fot. kadr filmu Pulp Fiction (1994), reż Quentin Tarantino
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Co łączy znany hit filmowy Quentina Tarantino ze sportem żużlowym? Wielu z Was z pewnością odpowie, że motocykle (choć oczywiście nieco inne), które pojawiają się w kultowym filmie, jak i na torach żużlowych. Okazuje się, że nie tylko.

 

Jak się okazuje, związek żużla oraz filmu następuje także poprzez osobę słynnego gitarzysty – Dicka Dale’a. Dale był pionierem surf rocka, a na jego muzyce wzorowali się między innymi Jimi Hendrix czy Eddie Van Halen. To właśnie wykonanie ludowego utworu Misirlou zostało wykorzystane w filmie Pulp Fiction i uzyskało status platynowej płyty. Dziś ten utwór muzyczny jednoznacznie kojarzony jest z filmową produkcją lat 90. ubiegłego wieku. Były amerykański zawodnik, Scott Autrey, zwrócił uwagę na zamiłowanie gitarzysty do speedwaya w czasach, kiedy ten ostatni mieszkał na zachodnim wybrzeżu USA.

ZOBACZ RÓWNIEŻ. Scott Autrey. Pilot helikopterów zapamiętany przez Rembasa. Zawodnik wszechstronny

– Dick często i regularnie przychodził na zawody żużlowe. On naprawdę lubił żużel. Kiedy widzieliśmy się po raz ostatni, mieszkał na starym statku. Wolał taki styl życia z prostego powodu. Każdy musiał pytać o pozwolenie na wstęp na pokład – wspomina w swoich mediach społecznościowych zmarłego w 2019 roku muzyka były amerykański żużlowiec.

Okazuje się, że autor hitowej ścieżki muzycznej z filmu Pulp Fiction nie tylko żużel oglądał, ale i wspomagał.

W 1978 roku Dick Dale i jego żona Jeannie Dale sponsorowali mnie w zawodach Nationals. Pamiętam, jak szalał w klubie Randezvous na scenie ze słynnym Larrym Huffmanem. Miałem niezły ubaw, kiedy w jego domu w Wedle widziałem tygrysa oraz lwa w jego garażu – wspomina związki Dale z żużlem inny były zawodnik sprzed dekad, Steve Colombo.

CZYTAJ TAKŻE – Larry Huffmann. Legenda Costa Mesa. Głos amerykańskich sportów motorowych