Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dan Bewley był jednym z zawodników, którzy mieli bardzo pracowity poprzedni weekend. Brytyjczyk od czwartku do niedzieli odjechał dwa mecze w barwach Betard Sparty, a także turniej Grand Prix w Gorican. Po zmaganiach z częstochowianami zawodnik cieszył się z kolejnego dobrego meczu na Stadionie Olimpijskim i niezłego otwarcia zmagań o miano indywidualnego mistrza świata.

 

Spotkanie z Tauron Włókniarzem Częstochowa nie było dla wrocławian tym z serii lekkich, łatwych i przyjemnych. Betard Sparta do ostatniego biegu musiała walczyć o dwa duże punkty meczowe. Zwycięstwo 46:44 zapewnił duet Dan Bewley-Maciej Janowski, który przywiózł za plecami Jakuba Miśkowiaka.

– Wynik meczu był mocno na styku i nie było łatwo o wygraną. Mieliśmy jednak też sporo pecha. Kilka punktów pechowo nam uciekło i na koniec mamy tylko o dwa więcej – mówił nam Daniel Bewley. – Drużyna z Częstochowy jest mocna i nie dziwi mnie, że naciskali do końca. Duże brawa dla nich za walkę.  To my mamy jednak wygraną i cieszymy. Bardzo dobra robota wszystkich chłopaków – dodawał.

Brytyjczyk może mówić o dwóch solidnych występach w krótkim czasie. Dzień przed rywalizacją z Lwami zameldował się w półfinale Grand Prix Chorwacji i zgarnął 10 punktów do klasyfikacji. Dzięki temu otworzył on cykl lepiej niż w ubiegłym roku. Po pierwszej rundzie w sezonie 2022 na koncie Bewleya było 6 oczek.

– W Gorican w biegach, w których zajmowałem gorsze pozycje nie udało mi się dobrze wystartować. Po dwóch pierwszych dobrych wyścigach było gorzej, ale w ostatniej serii znów miałem bardzo dobry wyścig. W półfinale liczyłem, że ponownie wystartuję lepiej od Bartka Zmarzlika z drugiego pola, ale tak się nie stało. Popełniłem błąd i potem trudno było to nadrobić. Wciąż jestem młodym zawodnikiem i błędy czasem się przydarzają. Półfinał to jednak niezły start w GP. Teraz jestem już skupiony na turnieju w Warszawie – komentował szósty najlepszy zawodnik świata z poprzedniego sezonu.

Kibice po raz kolejny zobaczą Dana Bewleya na polskich torach już w niedzielę. Właśnie wtedy wrocławianie stoczą następny domowy pojedynek. Tym razem na Stadion Olimpijski przyjedzie ebut.pl Stal Gorzów.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Nietypowa sytuacja w Ostrowie. Junior źle policzył okrążenia! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Świetna forma juniora Betard Sparty. „Mogłem zdobyć jeszcze punkcik więcej” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)