Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zwycięstwem Dana Bewleya zakończyła się runda cyklu Grand Prix w Malilli. Brytyjczyk w biegu finałowym jechał trzeci, ale zdołał na dystansie minąć dwóch zawodników i stanął na najwyższym stopniu podium. Drugi był Martin Vaculik, a znakomity występ zanotował Patryk Dudek, który stanął na trzecim stopniu podium.

 

Już pierwsza gonitwa obfitowała w mijanki. Ze startu najlepiej wystrzelił Max Fricke, za którym usadowił się Tai Woffinden. Brytyjczyk pojechał jednak za szeroko i skorzystał z tego Patryk Dudek, który przedarł się na drugie miejsce. “Tajskiego” na dystansie ograł jeszcze Leon Madsen. Turniej nie najlepiej zaczął Maciej Janowski. Mimo pierwszego pola, “Magic” został na starcie i niewiele mógł zrobić na dystansie, dojeżdżając do mety za Vaculikiem, Lambertem i Michelsenem.

Niefortunnie rozpoczął również trzeci z naszych reprezentantów – Bartosz Zmarzlik. Z drugiego pola świetnie ruszył Jack Holder, a trzykrotny mistrz świata rzucił się za nim w pogoń. Polak chciał minąć swojego klubowego kolegę pod bandą, lecz Australijczyk nie zostawił mu tam miejsca, po czym Zmarzlik nadział się na jego koło i zaliczył upadek. Zdaniem sędziego 28-latek był winny upadku i został wykluczony z powtórki. W niej Holder powtórzył dobry start, ale po zewnętrznej napędził się Bewley i to on dojechał do mety pierwszy. Wyścig czwarty to kolejna kraksa. Trzecie, jedno z lepszych pól do tej pory wykorzystał Jacob Thorssell i wydawało się, że obejmie prowadzenie, ale z krawężnika wyskoczył Lindgren i poszerzył tor jazdy, dociskając do płotu Andersa Thomsena i Thorssella, przez co zabrakło miejsca dla tego ostatniego. Z powtórki wykluczony został Duńczyk, który nie zgadzał się z decyzją sędziego. W drugiej odsłonie tego wyścigu od początku na prowadzeniu Lindgren, a za jego plecami ostrą walkę o dwa punkty stoczyli Lebiediew z Thorssellem, z której górą wyszedł Łotysz.

W 5. biegu co prawda Zmarzlik nie wygrał startu, ale pojechał bardzo szeroko i objął prowadzenie jeszcze przed wejściem w drugi łuk. Niestety, drugą “śliwkę” zanotował Maciej Janowski, który już na tym etapie bardzo skomplikował swoją sytuację w turnieju. Na odwrotnym biegunie był za to “Duzers”. 31-latek założył całą stawkę z trzeciego pola i pomknął po zwycięstwo. Ostatni przyjechał Jason Doyle i podobnie jak Maciej Janowski, już po dwóch seriach startów wyczerpał margines błędu. Dobrą passę kontynuował Martin Vaculik, zdobywając drugą “trójkę”. Przez chwilę drugi jechał Fricke, ale przy krawężniku minął go Anders Thomsen. Drugie “zero” w tym sezonie Grand Prix przywiózł Jack Holder, który zakończył serię 32 biegów z przynajmniej jednym punktem na koncie. W wyścigu zamykającym serię nieco niespodziewanie znalazł się na prowadzeniu Thorssell. W pogoń ruszył za nim Tai Woffinden i Brytyjczyk dopiął swego na ostatnim okrążeniu. Jazda Szweda z pewnością mogła się jednak podobać – przywiózł za swoimi plecami Bewleya oraz Michelsena.

Ku uciesze szwedzkiej publiki, 29-latek ponownie zaimponował świetnym startem, lecz nie potrafił tego dowieźć do mety. Najpierw po zewnętrznej ograł go Holder, a następnie przy krawężniku Lambert. Próbował jeszcze zaatakować Madsen, ale Duńczyk musiał pogodzić się z ostatnim miejscem. To kolejny zawodnik, który zdecydowanie zawodził w tym turnieju – dwa punkty po trzech seriach było wręcz dla niego dramatyczną sytuacją. W końcu zostało odczarowane pierwsze pole – Dan Bewley wygrał start i objął prowadzenie. Gonił go Anders Thomsen, który objechał Brytyjczyka na drugim okrążeniu. Walczył jeszcze Patryk Dudek i na mecie okazał się tylko nieznacznie gorszy od Bewleya. Maciej Janowski miał ogromne problemy na pierwszym łuku, przez co ponownie dojechał do mety czwarty, daleko za resztą stawki.

W 11. gonitwie najlepiej wyścig rozpoczął Zmarzlik, ale sprytnym atakiem na prowadzenie wysforował się Lindgren. Przez chwilę przed Polakiem jechał Fricke, ale trzykrotny mistrz świata odbił pozycję. Bezbłędny po trzech seriach był Vaculik. Bardzo dobrze wyjechał ze startu Lebiediew, ale to Słowak objął prowadzenie po pierwszym łuku. Jazda Łotysza mogła się jednak podobać – do końca ścigał Vaculika, lecz nie udało mu się przypuścić skutecznego ataku.

Słowak znalazł jednak swojego pogromcę. Dobrze wyszedł spod taśmy, ale po pierwszym łuku na prowadzeniu znalazł się bardzo szybki Lindgren. Ostatni ukończył ten wyścig Madsen, który tym samym nie miał już żadnych szans na awans do półfinałów. Zwycięzca kwalifikacji, Andrzej Lebiediew, w swoim czwartym starcie dotknął taśmy. W jego miejsce pojawił się pierwszy rezerwowy – Filip Hjelmland. Wykorzystał to “Duzers”, który strzelił z pierwszego pola i nie dał sobie wyrwać “trójki”, choć musiał uważać na ataki Holdera i Michelsena. U Polaka w końcu było widać prędkość i był już niemal pewny pierwszego w tym sezonie półfinału. Jacob Thorssell po raz kolejny wygrał start i… po raz kolejny został minięty, tym razem przez Maxa Fricke’a. Szweda próbował gonić Janowski, ale nie był w stanie nic mu zrobić. Ostatni do mety dojechał Doyle i zarówno dla Australijczyka, jak i dla Polaka nie było już szans na półfinał. 16. bieg to kunszt jazdy defensywnej Bartosza Zmarzlika. Polak od startu był na prowadzeniu, ale za jego plecami zdecydowanie szybszy Lambert cały czas siedział mu na kole. Brytyjczyk już witał się z gąską, ale Zmarzlik wykazał się sprytem oraz doświadczeniem i utrzymał pierwszą lokatę.

17. bieg to pojedynek trzech Duńczyków i Australijczyka, Jason Doyle’a. Prowadził Michelsen przed Doylem, natomiast Thomsen zdecydowanie wszedł pod 37-latka, po czym ten spadł na ostatnie miejsce, za Leona Madsena. W kolejnej odsłonie Zmarzlik znów najlepiej wyszedł z pierwszego pola. Tym razem w pogoń rzucił się za nim Vaculik i mieliśmy bliźniaczą sytuację z 16. gonitwy. Znów kapitalnie bronił się Polak i odparł wszystkie ataki Słowaka. Ależ determinacją wykazywał się tego wieczora Andrzej Lebiediew! Łotysz po pierwszym łuku był czwarty, ale zapikował w drugi wiraż i za jednym zamachem wyprzedził Bewleya i Lamberta, po czym próbował gonić prowadzącego Fricke’a. Lambert naciskał jednocześnie Lebiediewa, ale nie dość, że nie udało mu się go wyprzedzić, to na dodatek na ostatnim łuku został minięty przez Bewleya. Lindgren wygrał 20. bieg, zwyciężając tym samym rundę zasadniczą. Awans do półfinału zapewnił sobie również Jack Holder, a z turniejem pożegnali się Tai Woffinden i Maciej Janowski. Pożegnał się także waleczny Lebiediew, który miał tyle samo punktów co Lambert, ale ze względu na taśmę zajął niższe miejsce od Brytyjczyka.

W pierwszym półfinale drugie pole wybrał Fredrik Lindgren i wyszedł z niego najlepiej. Dobrze ruszył także Jack Holder i wydawało się, że minie Szweda, jednak ten wywiózł go na zewnętrzną, z czego skorzystał Bewley, a także Fricke. Brytyjczyk ścigał “Fast Freddiego”, który miał problemy na dystansie, natomiast ten zdołał utrzymać pierwsze miejsce. Ta dwójka zameldowała się więc z wielkim finale.

Patryk Dudek! W drugim półfinale świetnie ruszył ze startu Vaculik, ale dobrze także “Duzers”, który przemknął na prostej obok Słowaka oraz Zmarzlika i objął prowadzenie. Aktualny mistrz świata z pierwszego pola przespał start, a na dystansie nie był w stanie dogonić Vaculika i zakończył turniej na półfinale. W ostatnim, najważniejszym wyścigu dnia prowadzenie objął Vaculik. Za nim w pogoń rzucili się Lindgren i Bewley, chociaż sami tasowali się na dystansie. Szwed na drugim łuku trzeciego okrążenia bardzo ostro wszedł pod Słowaka i spowodował koszmarny upadek – obaj wylądowali na torze. Szczęście w nieszczęściu miał Patryk Dudek, który przespał start o długość motocykla i w momencie przerwania biegu jechał czwarty. Szwed słusznie został z powtórki wykluczony, ale co najważniejsze – obaj zawodnicy wstali o własnych siłach.

W powtórce start znów wygrał Vaculik i pewnie prowadził. Drugi był Patryk Dudek, ale został wyprzedzony przez Bewleya. Brytyjczyk na tym nie poprzestał i rzucił się w pogoń za Słowakiem. Na ostatnim okrążeniu dopiął swego! Cóż za występ Dana Bewleya!

Grand Prix w Malilli:

1. Dan Bewley (Wielka Brytania) – 8+2+3 (3,1,2,1,1) – 20 punktów do klasyfikacji generalnej
2. Martin Vaculik (Słowacja) – 13+2+2 (3,3,3,2,2) – 18
3. Patryk Dudek (Polska) – 10+3+1 (2,3,1,3,1) – 16
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 13+3+w (3,1,3,3,3) – 14
5. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 11+1 (w,3,2,3,3) – 12
6. Max Fricke (Australia) – 11+1 (3,1,1,3,3) – 11
7. Jack Holder (Australia) – 9+0 (2,0,3,2,2) – 10
8. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 8+0 (2,2,2,2,0) – 9
9. Andrzej Lebiediew (Łotwa) – 8 (2,2,2,t,2) – 8
10. Anders Thomsen (Dania) – 7 (w,2,3,0,2) – 7
11. Jacob Thorssell (Szwecja) – 6 (1,2,1,2,0) – 6
12. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 5 (0,3,1,1,0) – 5
13. Mikkel Michelsen (Dania) – 5 (1,0,0,1,3) – 4
14. Leon Madsen (Dania) – 3 (1,1,0,0,1) – 3
15. Maciej Janowski (Polska) – 2 (0,0,0,1,1) – 2
16. Jason Doyle (Australia) – 1 (1,0,0,0,0) – 1
17. Filip Hjelmland (Szwecja) – 0 (0)

Bieg po biegu:

1. FRICKE, Dudek, Madsen, Woffinden
2. VACULIK, Lambert, Michelsen, Janowski
3. BEWLEY, Holder, Doyle, Zmarzlik (W)
4. LINDGREN, Lebiediew, Thorssell, Thomsen
5. ZMARZLIK, Lebiediew, Madsen, Janowski
6. DUDEK, Lambert, Lindgren, Doyle
7. VACULIK, Thomsen, Fricke, Holder
8. WOFFINDEN, Thorssell, Bewley, Michelsen
9. HOLDER, Lambert, Thorssell, Madsen
10. THOMSEN, Bewley, Dudek, Janowski
11. LINDGREN, Zmarzlik, Fricke, Michelsen
12. VACULIK, Lebiediew, Woffinden, Doyle
13. LINDGREN, Vaculik, Bewley, Madsen
14. DUDEK, Holder, Michelsen, Hjelmland
15. FRICKE, Thorssell, Janowski, Doyle
16. ZMARZLIK, Lambert, Woffinden, Thomsen
17. MICHELSEN, Thomsen, Madsen, Doyle
18. ZMARZLIK, Vaculik, Dudek, Thorssell
19. FRICKE, Lebiediew, Bewley, Lambert
20. LINDGREN, Holder, Woffinden, Janowski
I PÓŁFINAŁ: LINDGREN, Bewley, Fricke, Holder
II PÓŁFINAŁ: DUDEK, Vaculik, Zmarzlik, Lambert
FINAŁ: BEWLEY, Vaculik, Dudek, Lindgren (W)