Żużel. Damian Ratajczak: Nie nakręcam się wynikiem z Pragi. Podchodzę do tego z dużym spokojem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątkowy wieczór odbędzie się druga runda cyklu Speedway Grand Prix 2 w Gorzowie Wielkopolskim. W pierwszej odsłonie rywalizacji w Pradze triumfował Mateusz Cierniak. Za nim stanęli Bartłomiej Kowalski i Damian Ratajczak. Ten ostatni jest jednym z najmłodszych zawodników w stawce. 18-latek wypowiedział się w jaki sposób podchodzi do dalszej części zmagań walki o miano najlepszego młodzieżowca na świecie.

 

Damian Ratajczak zanotował udany start w cyklu Speedway Grand Prix 2. Polak zajął trzecie miejsce w pierwszej rundzie na praskiej Markecie, ustępując tylko Mateuszowi Cierniakowi oraz Bartłomiejowi Kowalskiemu. Teraz czekają go zawody w Gorzowie. Jak wychowanek Fogo Unii Leszno nastawia się na kolejny turniej o miano najlepszego juniora na świecie?

– Na pewno nie nakręcam się wynikiem z Pragi, ani poprzednimi występami w Gorzowie. Potraktuję je jak każde inne zawody. Skupiam się, żeby swoją robotę wykonać jak najlepiej i tyle. Podchodzę do tego z dużym spokojem, a zarazem z motywacją – przekazał nam Ratajczak.

18-latek nie ukrywa, że lubi gorzowski obiekt. To właśnie na tym stadionie notuje znakomite rezultaty, a w tym roku miał wiele okazji do zaprezentowania się na tym torze. Czy tegoroczne doświadczenie z gorzowską nawierzchnią może pomóc młodzieżowcowi?

– Czasem może to pomóc, a czasem zaszkodzić. Teraz byliśmy kilka razy w Gorzowie i za każdym razem tor się od siebie różnił. Zobaczymy co zastaniemy. Będziemy mieli w ten sam dzień trening, więc ten czas się znajdzie na dopasowanie motocykli. Myślę, że będzie dobrze – tłumaczył.

Wiemy już, że prognozy pogody nie są optymistyczne. Organizatorzy zadecydowali odwołać trening, a start zawodów stoi na razie pod znakiem zapytania. Przypomnijmy, że dzień później ma się odbyć tam także runda Grand Prix, w której będą rywalizować starsi zawodnicy.

SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE