Anders Thomsen. Foto: Radek Kalina/ Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tauron Włókniarz Częstochowa po dwunastu gonitwach prowadził już dziesięcioma punktami nad ebut.pl Stalą Gorzów. To jednak okazało się być niewystarczające i gorzowianie w końcówce wyprowadzili serię ciosów, które pozwoliły im na wywiezienie z Częstochowy punktu meczowego! Fenomenalnie spisał się Anders Thomsen, a w ostatnich wyścigach klasę pokazał również Martin Vaculik. To głównie dzięki tej dwójce goście wyszarpali remis w końcówce!

 

Na dzień przed meczem nie wiadomo było, czy w spotkaniu wystąpi borykający się z problemami zdrowotnymi Kacper Woryna. Klub za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował jednak, że rybniczanin spróbuje swoich sił na torze. To oznaczało, że szanse gorzowian na zwycięstwo znacznie zmalały.

Wyścig otwarcia zakończył się podziałem punktów. Świetnie wystartował Leon Madsen, a za jego plecami zameldowała się para Vaculik-Woźniak. W biegu juniorów Kajetan Kupiec zahaczył o koło Oskara Palucha, po czym zanotował upadek i został wykluczony z wyścigu. W powtórce gorzowianie wyszli na podwójne prowadzenie i na nic zdały się ataki Karczewskiego na Mateusza Bartkowiaka. W 3. wyścigu dnia gospodarze odrobili część start, a gonitwie zamykającej serię doprowadzili do remisu. Wielka w tym zasługa Kacpra Woryny, który w swoim premierowym wyścigu ligowym w tym sezonie zdołał wyprzedzić prowadzącego Oskara Fajfera.

Drugą serie otworzyło podwójne zwycięstwo częstochowian, które dało im pierwsze prowadzenie w meczu. Drabik i Miśkowiak świetnie wyszli ze startu i goniący ich Martin Vaculik nie miał zbyt wiele do powiedzenia. W kolejnej gonitwie padł remis, a w wyścigu kończącym serię żużlowcy zafundowali nam prawdziwe ściganie. Po wyjściu spod taśmy na podwójnym prowadzeniu znaleźli się gospodarze, natomiast Anders Thomsen nie zamierzał tak pozostawić sprawy i ruszył w pościg za „Lwami”. Wykorzystał on zawahanie swojego rodaka, Leona Madsena, i wyprzedził go na wjeździe w drugi łuk, po czym gonił prowadzącego Worynę. Madsen jednak zrewanżował się Thomsenowi i odbił pozycję. Młodszy z Duńczyków podrażniony nie odpuścił i znalazł sposób na Kacpra Worynę, ale to go nie zadowalało. Chciał jeszcze wyrwać zwycięstwo Madsenowi, choć ten umiejętnie się blokował i ostatecznie bieg zakończył się wygraną gospodarzy. Po dwóch seriach startów „Lwy” prowadziły 24:18.

Wyścig 8. zakończył się kolejnym zwycięstwem znakomicie dysponowanego dzisiaj Mikkela Michelsena. Naciskał go Martin Vaculik, lecz nie był w stanie przypuścić skutecznego ataku. Za plecami Słowaka do mety dojechał Oskar Fajfer, co oznaczało remis. Gorzowianie odrobili część strat wyścig później. Mogło być 5:1 dla gości, lecz Leon Madsen na trzecim okrążeniu zdołał wyprzedzić Leona Madsena.

W biegu dziesiątym mieliśmy kolejny pokaz umiejętności Andersa Thomsena. Częstochowianie świetnie wyszli ze startu, natomiast Thomsen szybko poradził sobie z Miśkowiakiem i rzucił się w pogoń za Maksymem Drabikiem. Wydawało się, że zawodnik Włókniarza dowiezie zwycięstwo do mety, ale Duńczyk nie dawał za wygraną i na ostatnich metrach atakiem po szerokiej wyprzedził Drabika. Wynik wciąż był sprawą otwartą, bo gospodarze wygrywali tylko czterema „oczkami”.

w 11. biegu dnia kapitalnie ze startu wyszli gospodarze. Leon Madsen i Jakub Miśkowiak ani przez moment nie czuli zagrożenia ze strony gorzowian i pewnie dowieźli podwójne zwycięstwo do mety. Pech dopadł gości, a to za sprawą defektu Oskara Palucha tuż po starcie biegu dwunastego. Osamotniony Vaculik został minięty przez Maksyma Drabika i „Lwy” ponownie powiększyły przewagę. Tuż przed biegami nominowanymi cios wyprowadzili gorzowianie za sprawą podwójnego zwycięstwa pary Thomsen-Vaculik. Duńczyk pewnie zmierzał po wygraną, a za jego plecami Słoweniec odpierał ataki częstochowian. Na dwa wyścigi przed końcem meczu przewaga gospodarzy stopniała do sześciu „oczek”.

W pierwszym biegu nominowanym dobrze ze startu goście. Maksym Drabik poradził sobie jednak z Oskarem Fajferem i więcej emocji w tym wyścigu nie uświadczyliśmy. Przed ostatnim wyścigiem gorzowianie mieli szansę tylko i wyłącznie na remis. Sensacyjnie po starcie wyszli oni jednak na podwójne prowadzenie! Thomsen pognał do przodu, a Vaculik skutecznie bronił się przed atakami Michelsena, który nie był w stanie przedzielić pary Stalowców. Po szalonym meczu mamy zatem w spotkaniu remis! Goście wyszarpali meczowy punkt tuż na „kresce”!

Kolejny „kosmiczny” mecz zaliczył Anders Thomsen. Duńczyk był motorem napędowym Stalowców, wywalczając w spotkaniu aż 16 punktów. Po dwóch pierwszych swoich startach później już nie znalazł pogromcy, na dystansie wykazując się znakomitą prędkością. Po przeciętym początku prędkość znalazł również Martin Vaculik, który w ostatnich wyścigach wspomógł Duńczyka, dzięki czemu dwukrotnie przywieźli oni do mety podwójne zwycięstwo.

Tauron Włókniarz Częstochowa – ebut.pl Stal Gorzów 45:45

Tauron Włókniarz Częstochowa: Leon Madsen 12 (3,3,2,3,1), Kacper Woryna 4 (3,1,0,0), Maksym Drabik 10 (0,3,2,3,2), Jakub Miśkowiak 6+2 (1,2*,1*,2*,0), Mikkel Michelsen 11 (3,3,3,1,1), Kajetan Kupiec 1 (W,1,0), Franciszek Karczewski 2 (1,0,1), Anton Karlsson NS

ebut.pl Stal Gorzów: Szymon Woźniak 8 (2,2,1,0,3), Wiktor Jasiński 1+1 (0,1*,-,-), Martin Vaculik 10+3 (1*,1,2,2,2*,2*), Oskar Fajfer 5+1 (2,0,1*,1,1), Anders Thomsen 16 (2,2,3,3,3,3), Mateusz Bartkowiak 2+1 (2*,0,0), Oskar Paluch 3 (3,0,D), Mathias Pollestad NS

Bieg po biegu:

1. MADSEN, Woźniak, Vaculik, Drabik 3:3
2. PALUCH, Bartkowiak, Karczewski, Kupiec (W) 1:5 (4:8)
3. MICHELSEN, Thomsen, Miśkowiak, Jasiński 4:2 (8:10)
4. WORYNA, Fajfer, Kupiec, Bartkowiak 4:2 (12:12)
5. DRABIK, Miśkowiak, Vaculik, Fajfer 5:1 (17:13)
6. MICHELSEN, Woźniak, Jasiński, Karczewski 3:3 (20:16)
7. MADSEN, Thomsen, Woryna, Paluch 4:2 (24:18)
8. MICHELSEN, Vaculik, Fajfer, Kupiec 3:3 (27:21)
9. THOMSEN, Madsen, Woźniak, Woryna 2:4 (29:25)
10. THOMSEN, Drabik, Miśkowiak, Bartkowiak 3:3 (32:28)
11. MADSEN, Miśkowiak, Fajfer, Woźniak 5:1 (37:29)
12. DRABIK, Vaculik, Karczewski, Paluch (D) 4:2 (41:31)
13. THOMSEN, Vaculik, Michelsen, Woryna 1:5 (42:36)
14. WOŹNIAK, Drabik, Fajfer, Miśkowiak 2:4 (44:39)
15. THOMSEN, Vaculik, Michelsen, Madsen 1:5 (45:45)