Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zdunek Wybrzeże Gdańsk w ramach 7. kolejki 1. Ligi Żużlowej uda się na obiekt beniaminka, ebebe PSŻ-u Poznań. Wciąż jednak nie wiadomo, czy gdańszczanie będą mogli skorzystać z usług swojego lidera, Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk nadal rehabilituje się po urazie dłoni nabytym podczas jednego z meczów ligi duńskiej i walczy z czasem, by zdążyć na niedzielny mecz na „Golaju”.

 

Decyzja o tym, czy „Liglad” wspomoże drużynę znad morza w Poznaniu, zapadnie najprawdopodobniej tuż przed meczem. – Michael czeka jeszcze konsultacja lekarska. O tym, czy pojedzie w Poznaniu, czy też zastosujemy ZZ poninforujemy przed meczem – mówi Eryk Jóźwiak w rozmowie z trojmiasto.pl

W tabeli 1. Ligi Żużlowej panuje ogromny ścisk. I o ile Enea Falubaz Zielona Góra idzie w tym sezonie jak burza, o tyle reszta zespołów nie może być pewna udziału w fazie play-off. Walka o utrzymanie może rozstrzygnąć się nawet w ostatniej kolejce i każdy mecz będzie na wagę złota.

– Jeśli spojrzymy w tabelę to widać, że każdy mecz do końca sezonu będzie już kluczowy. Trzeba punktować z każdym, bo nie dość, że jest duży ścisk to każdy potrafi wygrać z każdym. W końcowym rozrachunku każdy punkt będzie na wagę złota. Ponadto każde zwycięstwo dają troszkę więcej spokoju – tłumaczy Jóźwiak.

Gdańszczanie sprawili sensację w Łodzi, gdzie udało im się wygrać bez swojego lidera, Jepsena Jensena. W ostatnim meczu nie poszli jednak za ciosem i ulegli Trans MF Landshut Devils. Teraz podopieczni Eryka Jóźwiaka ponownie będą chcieli powetować sobie niepowodzenie na torze beniaminka.

– Drużyna musi punktować. Dobry występ jednego zawodnika, który zrobi nawet komplet, a inni nie „dojadą” nie będzie mieć znaczenia. Każdy musi dołożyć swoją cegiełkę, aby na koniec po naszej stronie było co najmniej 46 punktów – podsumowuje menadżer Wybrzeża.