Mimo petycji, próśb i innych działań, nie udało się uratować toru w Wolverhampton. Właściciel terenu nie wyraził zgody na przedłużenie umowy najmu, a po kilku tygodniach od zakończenia sezonu, na tor wjechał ciężki sprzęt.
Na Monmore Green żużlowcy ścigali się od 1928 roku, co czyni go najstarszym żużlowym torem w Wielkiej Brytanii. Po tym sezonie jednak zniknie z żużlowej mapy, ponieważ właściciele obiektu już wcześniej zakomunikowali, że nie wyrażają zgody na przedłużenie umowy najmu.
Firma, która zarządza obiektem Monmore Green chcą w kolejnych latach mocniej postawić na wyścigi chartów i nie widzą miejsca na żużel. – Odjęło mi mowę. W tamtej chwili zawalił mi się świat. W ubiegłym roku dyskutowaliśmy o przedłużeniu umowy na trzy lata i w życiu bym się nie spodziewał, że nie dojdziemy do porozumienia. Po podpisaniu przeze mnie kontraktu, druga strona nigdy tego nie zrobiła – przyznawał niedawno promotor Wilków, Chris Van Straaten.
Najpierw były zapowiedzi, a teraz właściciel przeszedł do czynów. Na tor wjechał ciężki sprzęt, obiekt niknie w oczach i niedługo pozostanie po nim wspomnienie.
Żużel. Anders Thomsen niezadowolony ze swoich występów. Odbuduje się w derbach?
Żużel. Legenda Falubazu stawia na ogranie Stali. „Wierzę, że derby będą nasze”
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!