Jack Sharp - fot: amcn.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zdaniem większości ludzi stolicą światowego żużla jest bez żadnych wątpliwości Polska. Mało kto jednak wie, że przez sto lat swojego istnienia sport żużlowy miał swoje akcenty w ponad sześćdziesięciu krajach na całym  świecie. Przez krótki czas, ale obecny był również w odległym Singapurze.

 

W latach trzydziestych ubiegłego wieku Singapur był brytyjską kolonią i tym samym  mieszanką kultury europejskiej oraz azjatyckiej. Stanowił również morski punkt przesiadkowy w podróżach pomiędzy Australią, a Europą. Rozwój żużla w Australii i dogodne położenie Singapuru skłoniły przedsiębiorcę, showmana i menadżera teatru – A.J. Reynoldsa do próby pionierskiego uruchomienia żużla na terenach brytyjskiej kolonii. „Człowiek teatru” uznał, iż żużel w Singapurze może „wypalić” i przynieść mu niezły dochód. Promotor przybył do Singapuru w marcu 1930 roku i niemal natychmiast zarejestrował firmę o nazwie „Singapore Speedway Ltd”. Szybko zdał sobie również  sprawę, że w realizacji  jego pomysłu mogą go wesprzeć podróżujący do Anglii zawodnicy. W krótkim czasie u jego boku pojawili się między innymi tacy zawodnicy jak Charlie Datson, Jack Sharp czy Walijczyk George Gregor. Miejscem rozgrywania zawodów był owal o długości 402 metrów znajdujący się w ogrodach Alkaff założonych w Singapurze przez jemeńskiego szejka. Wokół toru zbudowano trybuny oraz zainstalowano oświetlenie. Realne koszty budowy przerosły jednak wcześniejsze prognozy promotora. Podwykonawcy tym samym mieli spory problem z uzyskaniem zapłaty za wykonaną dla promotora pracę. Część z nich zrzekając się wynagrodzenia, otrzymała obietnicę udziałów w żużlowym biznesie Reynoldsa. Pierwsze problemy natury finansowej nie ostudziły zapału promotora.

Plakat reklamujący mecz pomiędzy Chinami a Wyspami Kokosowymi

Pierwsze oficjalne zawody na nowo wybudowanym obiekcie zaplanowano na 19 kwietnia 1930, a trzy tygodnie przed ich rozegraniem, ruszyła kampania reklamowa jakiej w Singapurze jeszcze nie było. Całostronicowe reklamy oraz artykuły związane z żużlem zdominowały lokalną prasę. Wzdłuż drogi prowadzącej do „stadionu” powiewały gigantycznych rozmiarów reklamy informujące o zawodach. Kampania przyniosła spodziewany efekt. Pionierskie zawody w Singapurze oglądało ponad trzydzieści pięć tysięcy widzów i była to najwyższa frekwencja w krótkiej historii singapurskiego żużla. Oprócz Australijczyków w zawodach startowali Europejczycy urodzeni w Malezji (Philippe Ledonou), Chińczycy – Cho Jolly, Ong Chin Beng, czy Bepo Wahid z… Wysp Kokosowych. Pierwszym rekordzistą toru został Charlie Datson, który cztery okrążenia pokonał w czasie 86 sekund. W zawodach zawodnicy startowali na motocyklach marki BSA, Sunbeam czy Charter. Popularne wówczas Douglasy używane były wyłącznie przez zawodników australijskich oraz Walijczyka, Georga McGregora, którego głośno reklamowano jako panującego mistrza Anglii. 

Reklama meczu Anglia – Australia w jednej z lokalnych gazet

 

Po udanej inauguracji żużla Reynolds szedł za „ciosem”. W ciągu kolejnych tygodni organizował systematycznie zawody na wybudowanym przez swoją firmę torze. W jednych z nich pojawił się na zaproszenie promotora niemal już legendarny Sig Schram. Ne zabrakło spotkań międzynarodowych. Jednym z nich był mecz pomiędzy… Chinami a Wyspami Kokosowymi. Niestety, tak jak tłumnie mieszkańcy Singapuru zagościli na inauguracyjnych zawodach, tak szybko się okazało, że ściganie się w kółko tubylcom nie dostarcza spodziewanej rozrywki. Ostatnie zawody na torze położonym w ogrodach Alkaff odbyły się siódmego czerwca, a oglądała je praktyczne garstka kibiców. Przedsięwzięcie Reynoldsa tym samym  upadło.

Pomysłowy promotor bardzo szybko stał się nieosiągalny dla swoich wierzycieli, którzy pomagali mu w uruchomieniu żużlowego przedsięwzięcia. Reynolds postanowił szybko opuścić Singapur i kolejny swój pomysł na dochodowy biznes rozwinąć na Cejlonie. Opuszczenie Singapuru nie okazało się jednak łatwe. Reynolds stanął bowiem  przed miejscowym sądem oskarżony o złamanie surowych przepisów dotyczących hazardu. Zawodom żużlowym towarzyszyły bowiem nielegalne zakłady, loterie a w  meczowych programach zamieszczane były bowiem, bez zgody władz, szczęśliwe numerki uprawniające kibiców do odbioru nagród. Za to ostatnie „przewinienie”  Reynolds zrzucił winę na drukarzy programów meczowych i tylko w wiadomy dla siebie sposób ostatecznie uniknął surowej kary. Cień na żużlu w Singapurze położył również  szeroko opisywany przypadek żony przedsiębiorcy, który pomagał Reynoldsowi przy budowie toru. Po długim oczekiwaniu na zapłatę, Chinka w imieniu męża odebrała na stadionie należne pieniądze i niosąc je swojemu mężowi do domu,  została okradziona z użyciem broni palnej, a śmierć poniósł przypadkowy kibic . 

Ostatecznie Reynolds wyjechał na Cejlon. Tym samym zakończyła się krótka, aczkolwiek burzliwa oraz barwna historia żużla w Singapurze. 

W artykule wykorzystano materiały Internationalspeedway.