Od sobotniego popołudnia można zaobserwować bardzo napiętą atmosferę na linii Orzeł Łódź –Canal+. Wszystko przez sprawę odwołania pojedynku łodzian z ROW-em Rybnik. Stacja w oficjalnym komunikacie postanowiła odpowiedzieć na niedawne słowa Witolda Skrzydlewskiego.
Starcie łodzian z rybniczanami zaplanowane było na godz. 16.30. O 13:17 pojawił się komunikat w klubu, w którym napisano, że starcie zostaje przełożone na godz. 18. Niedługo później telewizja oraz klub ogłosiły odwołanie spotkania, a po krótkiej chwili Skrzydlewski wydał oświadczenie, w którym mówił o manipulacji i wskazał, że to stacja odpowiada za przełożenie meczu.
W niedzielne popołudnie z kolei poznaliśmy wersję wydarzeń drugiej strony. Stacja stanowczo zaprzecza, że odwołuje spotkania i podkreśla, iż ataki na Canal+ oraz szefa redakcji żużlowej były krzywdzące.
Teraz piłeczka jest po stronie Głównej Komisji Sportu Żużlowego. W kolejnych dniach powinniśmy poznać decyzje odnośnie ewentualnych kar dla władz Orła.
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony