fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nicklas Porsing to duński były żużlowiec, który podczas pierwszej rundy SGP2 w Pradze pomagał swojemu rodakowi, Nicolaiowi Heiselbergowi. 30-latek tuż przed 20. biegiem zasłabł w parku maszyn i potrzebna była interwencja medyków, którzy zabrali go na szczegółowe badania do szpitala.

 

Cała sytuacja działa się tuż po 19. wyścigu, w którym uczestniczył Heiselberg. Wówczas Porsing stracił przytomność i medycy udzielili mu pierwszej pomocy, a następnie odwieźli do szpitala. Jak przekazał Duńczyk za pośrednictwem Instagrama, nie wiadomo do końca, co było przyczyną zasłabnięcia.

– Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. Lekarze wciąż nie są pewni, co doprowadziło do mojej utraty przytomności. Możliwe, że przyczyną było odwodnienie bądź napad epilepsji. Nie pamiętam nic po tym, jak Nicolai zjechał do parku maszyn po 19. biegu, co jest przerażające. Specjalne podziękowania dla całego sztabu medyków, którzy zareagowali błyskawicznie. Będę musiał przejść dodatkowe badania, by upewnić się, że podobna sytuacja już się nie powtórzy – napisał Porsing.

Na całe szczęście cała sytuacja skończyła się szczęśliwie, a zawody mogły być kontynuowane. Ostatecznie turniej padł łupem Mateusza Cierniaka, który w finale pokonał Bartłomieja Kowalskiego, Damiana Ratajczaka oraz Mathiasa Pollestada.