W ostatnim czasie chodziły pogłoski na temat przenosin Jacka Kannenberga, czyli asystenta Tomasza Bajerskiego, do występującego w PGE Ekstralidze Apatora Toruń. Do transferu jednak nie dojdzie, a na przeszkodzie stanęła niemała suma – bo aż pół miliona złotych.
Jacek Kannenberg był „prawą ręką” Tomasza Bajerskiego już podczas jego pracy w Apatorze Toruń. Następnie obaj panowie przenieśli się do poznańskiego PSŻ-u, gdzie mieli swój udział w awansie Skorpionów do 1. Ligi. Niedawno Kannenberg miał poinformować poznańskich działaczy o rezygnacji z pełnionej przez niego funkcji w klubie, a sam miałby wrócić do Torunia, gdzie u boku Jacka Gajewskiego w 2014 roku stawiał swoje pierwsze kroki w żużlu. Był już nawet po słowie z Iloną Termińską, lecz jak się okazuje, do transferu prawdopodobnie nie dojdzie.
Jakub Kozaczyk, czyli prezes poznańskiego PSŻ-u, we wtorek był jednym z gości audycji „Sportowa Arena” w Radiu Poznań. Tam padło pytanie o obecną sytuację asystenta Tomasza Bajerskiego. Działacz poinformował słuchaczy, że Jacek Kannenberg nie odejdzie z klubu, chyba że… zapłaci karę. Dokładnie 500 tysięcy złotych.
– Takie były informacje w prasie, natomiast nie zapominajmy, że pan Kannenberg, czyli asystent Tomasza Bajerskiego, ma podpisany z klubem dwuletni kontrakt i jest tam zapisana kara umowna w wysokości 500 tysięcy złotych za zerwanie kontraktu. Pan Jacek już o tym wie, bo chyba nie był do końca świadom co podpisuje. Tak że z tego miejsca możemy powiedzieć, że „mózg” Tomasza Bajerskiego zostanie w Poznaniu i w Toruniu go nie będzie, bo myślę że nawet tak bogatego klubu nie stać na zapłacenie takiej kary – mówił Kozaczyk.
Przynależność klubowa Jacka Kannenberga jest w takim razie raczej znana. Skorpiony rozpoczną sezon meczem u siebie z drużyną Landshut Devils, a następnie udadzą się na trudny teren do Zielonej Góry.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!