Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Trudno wyrokować, komu należałoby przyznać tytuł „pechowca sezonu” za rok 2022, jednak zespół Trans MF Landshut Devils byłby jednym z faworytów. Ekipa z Bawarii w mocno zmienionym zestawieniu wybiera się do Krosna na – najprawdopodobniej – ostatni mecz sezonu. Bez liderów, ale z wolą walki.

 

Przypomnijmy, że niemal od początku sezonu Devils muszą radzić sobie bez Martina Smolinskiego, który miał być mocnym punktem zespołu, jednak w jego trzecim wyścigu w tym sezonie odnowiła mu się kontuzja. I choć ma już za sobą pierwsze treningi na torze, to nie ma mowy o występie w niedzielnym meczu. Kontuzje leczą także Erik Riss, Erik Bachhuber, a niedawno do tej listy dołączył Kai Huckenbeck, który złamał rękę i miednicę. A w Krośnie nie zobaczymy również Kima Nilssona, który dzień wcześniej startuje w GP Challenge w Glasgow.

– Jesteśmy już tym bardzo zdenerwowani, ale właściwie możemy się cieszyć, że to nas nie spotkało w maju, czerwcu czy lipcu. Wóczas moglibyśmy mieć większe problemy z awansem do play-offów i bylibyśmy zagrożeni degradacją. Teraz zawodnicy są – mimo tych okoliczności – odpowiednio zmotywowani, a przy odrobinie szczęścia – kto wie, może pokuszą się o sprawienie niespodzianki? – mówi Klaus Zwierschina, menadżer Landshut Devils.

Kogo zatem zobaczymy w barwach Diabłów w sobotę? Za Kaia Huckenbecka będzie stosowane zastępstwo zawodnika, a fizycznie w Krośnie stawią się Dimitri Berge, Valentin Grobauer, Tobias Busch, Mads Hansen, Norick Blodorn i Mario Niedermaier. Sześciu bawarskich wspaniałych, którzy będą chcieli stawić czoła Wilkom. I odrobić dziesięciopunktową stratę z pierwszej potyczki.

Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału eWinner 1. Ligi pomiędzy Cellfast Wilkami Krosno a Trans MF Landshut Devils odbędzie się w niedzielę – 20 sierpnia – o godzinie 20:00.