Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wiktor Lampart w ostatnim czasie prezentuje się coraz lepiej. Wychowanek rzeszowskiej Stali po solidnym występie przeciwko Cellfast Wilkom Krosno był ważnym ogniwem torunian także w piątkowym meczu w Gorzowie. Zawodnik For Nature Solutions KS Apatora nie krył zadowolenia z rezultatu swojego oraz drużyny i przyznał, że poczynione zmiany przynoszą dobre efekty.

 

To już drugi dobry występ Wiktora Lamparta w ostatnim czasie. Tym razem na koncie 22-latka wpadło sześć punktów. Szczególnie cenna dla zawodnika może być wygrana w biegu dziewiątym, gdy za jego plecami znaleźli się Szymon Woźniak i Oskar Fajfer.

– Wynik drużynowo jest dla nas jak najbardziej satysfakcjonujący. Osiągnęliśmy to, co zakładaliśmy przed meczem. Ja ze swojego występu też jestem zadowolony. Staram się cały czas iść do przodu, i myślę, że doszedłem do momentu, gdy jest lepiej. W sprzęcie też znaleźliśmy kilka dobrych rzeczy – mówi Wiktor Lampart.

22-latek zdradził, że był dość mocno zaskoczony gorzowskim torem. Jednak, jak pokazała druga część spotkania, potrafił odpowiednio dostosować motocykl do panujących warunków. – Tor mnie zaskoczył. Okazało się, że ustawienia na początku były niezbyt dobre. Musieliśmy wzmocnić motocykl w porównaniu do naszego domowego toru dość znacząco. Nie było to proste, bo wydawało nam się, że i tak mam dość mocno ustawiony motocykl. Po wprowadzeniu kilku istotnych zmian czuliśmy, że było już coraz lepiej, co pokazała druga część meczu – oceniał żużlowiec U24.

Piątkowe spotkanie było ważne dla torunian pod kątem rozstawienia w fazie play-off. Rozstrzygało się bowiem to czy FNS KS Apator zakończy rundę zasadniczą na piątym czy szóstym miejscu. Podopieczny Jana Ząbika nie przywiązywał jednak zbyt dużej wagi do tego, na kogo jego zespół trafi w ćwierćfinale. – Nie patrzyliśmy na ten mecz pod kątem przyszłego rywala w play-offach. Nie myśleliśmy czy będzie to Motor czy Sparta. Ja, szczerze mówiąc, nie zwracałem na to większej uwagi – kontynuował.

W teamie zawodnika Apatora sporo się ostatnio działo. Po wielu latach współpracy z boksem Lamparta pożegnał się Jacek Trojanowski. Jest to jedna z wielu zmian, które – jak twierdzi zawodnik – pomagają mu w odnoszeniu lepszych wyników w ostatnim czasie.

– Mój występ na pewno nie jest przypadkiem, bo w ostatnim czasie dużo rzeczy zostało zmienione w wielu kwestiach. Zaszły zmiany w sprzęcie, w teamie. Idziemy w dobrą stronę – podsumował Wiktor Lampart.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Motor w ćwierćfinale z Apatorem. Jacek Ziółkowski: Do trzech razy sztuka – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Janusz Kołodziej: Nie wiedziałem, że się uda. To był dla mnie niesamowity dzień – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. To była niezwykła edycja. Drużynowy Puchar Świata na Olimpijskim w liczbach – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)