Motor Lublin szykuje prawdziwy hit transferowy – do zespołu Koziołków ma dołączyć dwukrotny mistrz świata, Bartosz Zmarzlik. Ten ruch może zapoczątkować szereg zmian w ekipie lidera PGE Ekstraligi. Dużo wskazuje na to, że z drużyny odejdzie jeden z liderów, Mikkel Michelsen.
Transfer Bartosza Zmarzlika sprawiłby, że i tak silny Motor – który pewnie zmierza po złoty medal PGE Ekstraligi – byłby jeszcze silniejszy. Włodarze klubu mają jednak spory problem, bo jeden z liderów – Mikkel Michelsen – zapowiedział, że nie przedłuży umowy z klubem. Kością niezgody okazały się finanse – zawodnik oczekuje sporej podwyżki, na co nie chcieli zgodzić się w Motorze. A finansowe oczekiwania Michelsena może spełnić kilka innych klubów, zatem trudno dziwić się temu, że po Duńczyka ustawiła się kolejka chętnych. Jego następcą w Lublinie na pewno nie będzie Martin Vaculik, o czym spekulowano w ostatnim czasie. Słowak również na brak ofert narzekać nie może, niemniej są duże szanse, że pozostanie w Gorzowie Wielkopolskim.
A gdzie miałby trafić Michelsen? Klubem, który znajduje się na pole position w wyścigu po Duńczyka znajduje się Włókniarz Częstochowa. Taki ruch pod Jasną Górą znacznie wzmocniłby zespół, a zawodnik miałby we Włókniarzu zastąpić Fredrika Lindgrena. Czy Koziołek zostanie Lwem? Szanse są na to spore, jednak dopóki nie ma podpisu pod kontraktem – a nie będzie go do listopada – to wszystko jest możliwe.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!