Sezon żużlowy już dawno dobiegł końca, lecz nie wszyscy potrafią rozstać się z motocyklem. Bartosz Zmarzlik przyzwyczaił nas do tego, że długo nie potrafi wytrzymać bez jazdy na dwóch kółkach. Czterokrotny mistrz świata postanowił wykorzystać ładną pogodę i wybrał się z rodziną na motocross.
28-latek jeździł wraz ze swoim synem, Antkiem, który od małego przejawia zainteresowanie motoryzacją. Najpierw Zmarzlik junior towarzyszył tacie na dużym motocyklu, a następnie przesiadł się na mniejszą maszynę, która póki co ma jeszcze cztery „kółka”.
Dla Zmarzlika sezon tak naprawdę mógłby się nie kończyć. To tylko pokazuje jego wielką miłość do motosportu. Podczas gdy większość żużlowców odpoczywa po wymagającym sezonie, mistrz świata nadal pozostaje w ruchu. Jeszcze parę dni temu na swoich mediach społecznościowych napisał: „Ale bym sobie pojeździł”. I pojeździł. Co prawda nie na motocyklu żużlowym, ale również na dwóch kółkach.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)