Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Chris Holder obecnego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Jeszcze w kwietniu mistrz świata z 2012 roku doznał paskudnej kontuzji po upadku na torze w Grudziądzu, przez co musiał pauzować długie tygodnie. 36-latek na swoich mediach społecznościowych krótko podsumował sezon nie przebierając w słowach. Padły m.in. wulgarne słowa w kierunku Kacpra Pludry, który spowodował jego upadek w Grudziądzu.

 

Oczywiście atak młodzieżowca GKM-u był szalenie nieprzemyślany i wręcz brutalny, lecz ten poniósł już za to konsekwencje. Zresztą tuż po zdarzeniu Pludra chciał podać rękę Australijczykowi, lecz ten wyraźnie nie był zainteresowany przeprosinami. W najnowszym wpisie Holdera na Instagramie padły mocno obraźliwe słowa w kierunku wychowanka Unii Leszno. Można również wywnioskować, że były mistrz świata może chcieć w przyszłości szukać na nim rewanżu.

– Sezon 2023 zakończony. Niczego dobrego napisać nie mogę. Zostałem wcześnie wyeliminowany przez bezużytecznego k*tasa, który sp******ił mi cały rok. Nie martwcie się, niedługo znów na niego wpadnę. Mimo to dobrze się bawiłem, kocham to g*wno. Nie mogę się doczekać mistrzostw Australii, chciałbym tam namieszać. Czekam na to, co przyniesie czas – czytamy.

Co ciekawe, najwyraźniej niczego złego w tym wpisie nie zauważyli m.in. Greg Hancock czy „Monster Joe”, czyli menadżer Monster Energy Speedway Teamu. Są na szczęście głosy, które potępiają takie słowa. – Nie no, poniosło cię trochę teraz – pisze jeden z internautów. – Może lepiej skończ z żużlem, bo to co napisałeś za mądre raczej nie jest – dodaje kolejny.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Chris Holder (@holder_23)