Sobota, 17 września 2022 roku przejdzie do historii polskiego speedwaya. Tego dnia – podczas turnieju Grand Prix Szwecji w Malilli – Bartosz Zmarzlik zapewnił sobie trzeci tytuł Indywidualnego Mistrza Świata w karierze. – Troszkę się stresowałem, bo ten wrzesień-październik od czterech lat jest dla mnie bardzo stresujący – przyznał mistrz świata.
– Dziękuję wszystkim, którzy tu przybyliście, byliście dla mnie wsparciem. Każdy pytał o tę rundę, o to, jak będzie, nic nie odpowiadałem, bo się troszkę stresowałem. Czuję wielką ulgę, bo ten wrzesień-października od czterech lat jest dla mnie bardzo stresujący. Zwykle w tych miesiącach marzyłem i walczyłem o mistrzostwo świata, to nie był dla mnie łatwy czas, ale dziękuję za wsparcie. Będziemy więcej świętować w Toruniu – powiedział Zmarzlik do kibiców zgromadzonych na stadionie w Malilli.
– Następnym marzeniem było to, żeby zakończyć kwestię mistrzostwa przed ostatnią rundą, żeby jechać tam spokojniej. I żeby zdobyć mistrzostwo na oczach mojego syna, Antka. Miałem więc dzisiaj główny cel, żeby to zrobić, ale jednocześnie wiedziałem, że jeśli się nie uda, to będziemy „na maksa” walczyć w Toruniu. A tak, to mogę tam pojechać na zupełnym luzie. Choć oczywiście bardzo mi zależało, żeby wygrać w Malilli i przypieczętować to w najlepszy z możliwych sposobów – dodał polski mistrz świata przed kamerami Eurosportu.
Kibice mogą się zastanawiać, czy po trzech złotach IMŚ Zmarzlikowi nie zabraknie motywacji do dalszej jazdy. – O to się nie bójcie, mam jeszcze wiele marzeń i celów do zrealizowania. W takim turnieju trochę działasz jak robot, jesteś zaprogramowany na konkretne działania i chyba jeszcze trochę to nie dociera, pewnie jutro-pojutrze będzie większa świadomość – podkreślił Bartosz Zmarzlik.
Ostatni turniej Grand Prix w sezonie 2022 odbędzie się 1 października w Toruniu.
[…] Żużel. Bartosz Zmarzlik: Nie bójcie się o moją motywację. Mam jeszcze wiele marzeń – Po… […]
Żużel. Derby Podkarpacia wracają! Orzeł opuści ósme miejsce? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Ireneusz Kwieciński przed meczem w Rzeszowie: Jesteśmy dobrze przygotowani
Żużel. Chris Holder pogratulował bratu. Historyczny wyczyn!
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!