Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Znamy rywala Polaków podczas finału Drużynowego Pucharu Świata! Do Polski, Danii oraz Wielkiej Brytanii dołącza reprezentacja Australii! Kangury już w szesnastym biegu zapewniły sobie awans. Na drugim miejscu zmagania ukończyli Szwedzi, zaś trzeci byli Francuzi.

 

Najlepiej ze startu wyjechał Jack Holder, który nakrył Kima Nilssona. Trzeci jechał Jan Kvech, lecz przy próbie ataku, zderzył się z motcyklem rywala, stając prawie w miejscu. Wykorzystał to Dimitri Berge, który wyprzedził Czecha. Identycznie wyglądał bieg drugi. Najlepszy moment startowy miał Jason Doyle, za którym jechał Antonio Lindbaeck. Trzeci dojechał Mathieu Tresarrieu, który pokonał reprezentanta Czech. Świetną formę kontynuuje Jaimon Lidsey. Australijczyk wystrzelił z trzeciego pola i nakrył przeciwników. Ponownie do mety za Kangurem dojechał Szwed, tym razem Fredrik Lindgren. Petr Chlupac musiał bronić się przed atakami Stevena Goreta. Ponownie najlepiej Australijczycy. Max Fricke pewnie wyjechał ze startu, a tuż za nim wysforował się Jacob Thorssell. Szwed kurczowo trzymał się krawężnika, co zauważył Bellego. Francuz objechał Thorssella po zewnętrznej, a daleko z tyłu Klima.

Piąty bieg i piąte zwycięstwo drużyny australijskiej.  Doyle najlepiej wyjechał ze startu, a za nim ustawili się Lindgren wraz z Milikiem. Daleko z tyłu przyjechał młodszy z braci Tresarrieu. Tym razem najszybszy na starcie był Thorssell. Jego prowadzenie trwało dwa okrążenia, gdyż Jack Holder objechał go po szerokiej. Trzeci przyjechał starszy Tresarrieu, zaś ostatni Chlupac. Najszybszy moment startowy miał Milik, lecz po szerokiej napędził się Fricke, który obleciał całą stawkę. Podobną akcję powtórzył Berge, wyprzedzając Milika. Z tyłu zaś dojechał Nilsson. W ostatnim biegu drugim serii doczekaliśmy się pogromcy Australijczyków. Najlepszy moment miał Lidsey, ale na czoło wysunął się Lindbaeck, który nie oddał prowadzenia. Z tyłu walczyli Bellego z Kvechem, a górą wyszedł z starcia Francuz.

Tym razem najlepiej wyskoczył Berge, a ścigać próbował go Lidsey. Niespodziewane zwycięstwo Francuza, dzięki czemu już drugi raz Australia została pokonana. W tyle za nimi przyjechali Lindbaeck oraz Stichauer. Sporo zadziało się w biegu dziesiątym. Stawkę z pierwszego pola wywiózł Kvech, na czym najlepiej wyszedł Fricke. Wykorzystać to próbował Tresarrieu, który wjechał w krawężnik, ale zablokowali mu tę drogę. Początkowo Kvech kąsał Lindgrena, ale Szwed obronił się przed atakami, a pewnie wygrywa Fricke. Po pierwszym łuku najszybszy był Lindbaeck, którego ścigał Chris Holder. Starszego z braci Holderów przez chwilę podjeżdżał Tresiarreu, ale uporał się mistrz świata z Francuzem. Holder do końca walczył, ale nie wyprzedził Lindbacka. Na ostatnim miejscu dojechał Klima. Sporo ścigania było w starcie numer dwanaście. Doyle wraz z Milikiem tasowali się przez pierwsze dwa okrążenia, po czym górą wyszedł mistrz świata z 2017 roku. Bellego natomiast starał się zbliżyć do Nilssona, lecz nie wyszła mu ta sztuka.

W trzynastym biegu oglądaliśmy Lindgren show! Szwed wystartował gorzej niż Kvech oraz Lidsey. Szybko uporał się z Czechem i zaczął gonić żużlowca Unii Leszno. Zbliżał się coraz bardziej, aż na początku czwartego okrążenia zrobił długą prostą, wyprzedzając Lidseya. Co za bieg Lindgrena! Kolejny świetny bieg Dimitri Berge! Francuz wygrał start i przywiózł przed sobą Fricke’a oraz Lindbaecka. Początkowo gonił go Szwed, lecz musiał bronić się przed Maxem. Fricke dokonał tego, co chciał i wyprzedził Lindbaecka. Pewna wygrana Berge. Najlepiej ze startu wystrzelił Thorssell, którego gonił Bellego. Tuż za nim ustawił się Holder wraz z Kvechem. Holder próbował wielu ścieżek, lecz przy kredzie zamknął go Francuz. Jednak zmienił strategię i zaczął jechać bardzo szeroko. Już na trzecim kółku i drugim łuku wyprzedził Bellego. Po czym ruszył po Szweda, pierwszy łuk przejechał środkiem, tuż za kołem rywala, a na ostatnim łuku pojechał pod samą bandą, wyprzedzając Thorssella. Co za bieg Chrisa, co za ściganie! Po pierwszym łuku prowadził Milik, lecz szybko dojechał do niego młodszy z braci Holderów. Bardzo mocno dojechał do płotu z Australijczykiem Milik, lecz ten się nie poddał. Już na następnym łuku Holder zrobił przycinkę i potraktował Czecha tym samym. Przed Bellego dojechał natomiast Berntzon. Wiadome jest to, że Australia wygrywa baraż już po szesnastym biegu!

W pierwszym z startów nominowanych świetnie pojechał Doyle, który wygrał bieg z ogromną przewagą. Za Australijczykiem bez większych emocji dojechali odpowiednio: Berntzon, Kvech oraz Goret. W kolejnym biegu nie było emocji. Najszybciej na starcie wyjechał Fricke, który wygrał bieg. Lindgren mający gorszy moment startowy już na prostej przeciwległej uporał się z Milikiem. Daleko z tyłu Tresarrieu. W dziewiętnastej gonitwie najlepszy okazał się Bellego. Francuz wygrał z Chrisem Holderem, co jest pewnego rodzaju zaskoczeniem. Punkcikiem zadowolił się Thorssell, który pokonał Klime. Najlepszym momentem w ostatnim biegu popisał się Lidsey, co pozwoliło wygrać gonitwę. Z tyłu za nim jechał Lindbaeck, którego kąsał Berge. Ostatni na metę wpadł natomiast Milik.

Francja (20): 1. David Bellego 7 (2,1,0,1,0,3) 2. Steven Goret 0 (0,-,-,-,0) 3. Mathieu Tresarrieu 3 (1,1,0,1,0,0) 4. Mathias Tresarrieu 0 (-,0,-,-,-), 17. Dimitri Berge (1,2,3,3

Australia (54): 5. Jack Holder 9 (3,3,-,3 6. Jason Doyle 12 (3,3,3,-3) 7. Max Fricke 14 (3,3,3,2,3) 8. Jaimon Lidsey 12 (3,2,2,2,3) 18. Chris Holder 7 (2,3,2)

Szwecja (35): 9. Olivier Berntzon 3 (-,-,-,1,2) 10. Jacob Thorssell  6 (1,2,-,2,1) 11. Antonio Lindbaeck 13 (2,3,1,3,1,2) 12. Kim Nilsson 3 (2,0,1,-,-) 19. Fredrik Lindgren 11 (2,2,2,3,2)

Czechy (11): 13. Hynek Stichauer 0 (0,-,0,- 14. Jan Kvech 3 (0,0,1,1,0,1) 15. Petr Chlupac 1 (1,0,-,0,- 16. Daniel Klima 0 (0,-,0,-,0, 20. Vaclav Milik 7 (1,1,2,2,1,0)