Dziś rozegrane zostanie finałowe starcie katarskiego mundialu. Kibice z całego świata zasiądą przed telewizorami i będą śledzić to, która reprezentacja przez kolejne cztery lata będzie mogła się tytułować mistrzami świata. W sukces swoich rodaków gorąco wierzy Eber Ampugnani. Żużlowy wicemistrz Argentyny wytypował dla nas rezultat decydującego spotkania.
Nie jest tajemnicą, że Argentyna to jedno z tych miejsc, w których piłka nożna traktowana jest niemal tak, jak religia. W kraju liczącym ponad 45 milionów ludzi, nie ma osoby, która nie wspierałaby dziś zespołu z Leo Messim na czele.
– Argentyna przeżywa ten czas z wielką pasją. Jest też bardzo nerwowo, bo wszystkim zależy na tym, żebyśmy wygrali i Leo Messi miał w swojej kolekcji ten najcenniejszy puchar. On robi różnicę. Jest u nas bardzo kochany i szanowany – mówi nam Eber Ampugnani.
Wicemistrza Argentyny prosiliśmy już o typ przed meczem z reprezentacją Polski. Co ciekawe, 21-latek był wtedy blisko trafienia dokładnego wyniku. Według jego prognozy Albicelestes mieli wygrać 3:0, a triumfowali 2:0. Teraz żużlowiec stawia na podobny rezultat, ale po znacznie trudniejszym boju.
– Piłka nożna jest dla kibiców w naszym kraju bardzo ważna. Ludzie sprzedawali domy czy samochody, aby tylko móc pojechać do Kataru i śledzić mecz na żywo. Uważam, że to będzie ciężki mecz, ale Argentyna wygra 3:0 – ocenia zawodnik z General Campos.
Jeśli prognoza Ampugnaniego się sprawdzi, to Argentyńczycy będą mogli świętować trzeci tytuł w historii. Wcześniej kraj ze stolicą w Buenos Aires był najlepszy na mundialach w 1978 oraz 1986 roku. Pewne jest to, że świętowanie potrwa bardzo długo. – Na pewno będzie wielkie świętowanie. Wszyscy w kraju chcemy tego zwycięstwa. Szczególne dla Leo Messiego – podsumowuje Eber Ampugnani.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia