Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minionym sezonie Rohan Tungate zdobywał średnio 2,17 punktu na bieg reprezentując barwy Falubazu Zielona Góra. Tym samym uplasował się na siódmym miejscu w klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników 1. Ligi Żużlowej. Zawodnik nie ukrywa, że odczuwa potrzebę częstszych startów i tym samym nie wyklucza powrotu do ścigania na torach brytyjskich.

 

– Anglia na pewno daje większą częstotliwość startów. Uważam, że w moim przypadku działałoby to wyłącznie na plus. Nie uważam wcale, że ostatni sezon był słaby, ale więcej startów sprawiłoby może, iż na torze byłbym jeszcze bardziej zadziorny i ofensywny – mówi zawodnik dla Speedway Stara.

Australijczyk przyznaje jednocześnie, że w obliczu braku żużla w Peterborough czy Wolverhampton o miejsce w zespole Premiership wbrew pozorom wcale nie musi być łatwo. – Nie wiem do końca, w jakich klubach mógłbym startować. Większość klubów ma pewne ustalone wizje działania. Ostatnio słyszałem sporo dobrego o angielskiej lidze. Zmierza ona w dobrym kierunku. Sporo rozmawiałem na ten temat z Samem Mastersem czy Lukiem Beckerem i obaj przyznają, że tory są teraz naprawdę teraz w porządku. Jestem otwarty na oferty od angielskich klubów – reklamuje się Tungate.

– Z racji tego, że motocykle mam w Anglii, mam pozwolenie na pracę – nie mam zbyt wielu problemów, aby startować na Wyspach. Tak naprawdę mogę pojawić się tam z marszu – podsumowuje żużlowiec.