fot. media klubowe Falubazu Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Antoni Mencel to kolejny diament z kuźni Romana Jankowskiego. 16-latek, podobnie jak jego kolega z drużyny Maksym Borowiak, został wypożyczony w trakcie sezonu do Stelmet Falubazu Zielona Góra. W swoim debiucie spisał się naprawdę bardzo dobrze i liczy, że podobnie zaprezentuje się w rewanżowym meczu finałowym z Cellfast Wilkami.

 

Warunki pogodowe w Polsce ostatnimi czasy nie rozpieszczają. To z pewnością utrudnia przygotowania drużyn do meczu. Prognozy również nie są zbyt łaskawe na niedzielne spotkanie.

– Pogoda zmienia się praktycznie codziennie. Bądźmy dobrej myśli, by wszystko było okej przed zawodami. Na pewno inaczej silniki reagują przy takiej pogodzie, jaka ostatnio panuje w Polsce. Przekonaliśmy się o tym już w Krośnie. Myślę, że warunki pogodowe na treningach będą podobne, więc będziemy się starać przygotować jak najlepiej – mówi młodziutki zawodnik za pośrednictwem FalubazTV.

Pierwszy mecz padł łupem Wilków w stosunku 50:40. Jak ocenia siłę rażenia krośnieńskiej drużyny Antoni Mencel? – Było widać, że przeciwna drużyna jest mocna, zwłaszcza pod aspektem juniorskim. Młodzieżowcy zrobili bardzo dobre punkty, a seniorzy jak to seniorzy, wszyscy są dobrzy i nikogo nie można lekceważyć – tłumaczy.

16-latek dołączył do drużyny już w czasie fazy play-off. Jak ocenia swoją przeprowadzkę wychowanek Unii? – W Zielonej Górze czuję się bardzo dobrze. Tor mi sprzyja, kąty mi pasują. Torek jest łagodny i przede wszystkim szybki, więc wszystko jest okej – mówi.

W drużynie może liczyć na pomoc Maksyma Borowiaka, który już wcześniej zdecydował się dołączyć do „Motomyszy”. Jak ocenia tę współpracę Antoni? – Z Maksymem znamy się już długo, czy to na treningach, czy na zawodach juniorskich jeździliśmy razem, więc mniej więcej wiemy, jak się zachować na torze – zdradza.

Jaki indywidualny dorobek punktowy młokos z Leszna brałby w ciemno? – Tutaj nie ma co myśleć, ile się punktów zdobędzie, tylko trzeba jechać jak najlepiej i robić punkty dla drużyny, aby wygrała. Ja też bardzo chciałbym się pokazać z dobrej strony, ale wszystko wyjdzie w praniu – zakończył.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Krzysztof Mrozek komentuje odejście Lyagera. „Znalazłem lepszego zawodnika na jego miejsce”

Żużel. Witold Skrzydlewski: Kibicuję Wilkom. „Koniki” będą koczować pod stadionem (WYWIAD)

POLECAMY:

Żużel. Lektura na lato. Żużlowe rozmowy i opowieści – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)