Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Speedway Star to bez wątpienia jedno z najstarszych czasopism żużlowych na świece. Dla wielu polskich kibiców miało miano wręcz gazety kultowej, zwłaszcza w latach 80. ubiegłego wieku. O historii powstania oraz teraźniejszości Speedway Stara z redaktorem naczelnym, Andrew Skeelsem rozmawiał Sebastian Sirek.

Adrew, kiedy opublikowane zostało pierwsze wydanie Speedway Stara?

Pierwsze wydanie ukazało się w marcu 1952 roku. Tak więc do naszych 70. urodzin pozostało już tylko około 16 miesięcy. Magazyn był pomysłem naszego pierwszego redaktora, Erica Lindena i człowieka imieniem Bob Bolle, który był księgowym w firmie Sport-in-Print. Eric był współpracownikiem Speedway Gazette w latach czterdziestych, która była jednym z najlepszych czasopism żużlowych tamtych czasów. A Sport-in-Print był właścicielem Gazette. W 1949 roku kupili oni także miesięcznik Speedway Echo i przekształcili go następnie w tygodnik. Eric został redaktorem naczelnym Gazette, ale potem Gazette i Echo połączyły się w całość. Bob Bolle następnie pokłócił się z właścicielami Sport-in-Print i postanowił odejść. Uruchomił własny magazyn – Speedway Star. Zaprosił Erica Lindena, aby do niego dołączył. W ten właśnie sposób Eric został pierwszym redaktorem. W kwietniu tego roku Eric zmarł w wieku 94 lat.

Jak dużo osób liczy redakcja? Czy każdy z Was pracuje na pełny etat? A może jest to inny rodzaj współpracy?

Jest nas tylko dwóch – ja i Richard Clark, który był redaktorem przede mną. Mamy trzech pracowników oraz Dave’a Fairbrothera, który zarządza subskrypcjami. Przed Covid-19 wszyscy pracowaliśmy na pełny etat, ale teraz jestem jedynym pełnoetatowym członkiem personelu. Pozostali pracują dwa, trzy lub cztery dni w tygodniu. W tej chwili za sprawą pandemii normalnie pracujemy z domu. Nadal mamy biuro i czekamy, aby była tylko możliwość powrotu do niego.

Magazyn wydawany jest zawsze w czwartek. Do którego dnia go tworzycie i do kiedy zbieracie materiały na poszczególne publikacje?

Wersja online jest dostępna minutę po północy w środową noc, więc jest to pierwsza wersja, którą każdy może zobaczyć. Jest jednak dokładnie taka sama, jak ta w wersji papierowej. Zimą, kiedy nie ma ścigania, otrzymujemy i tworzymy wiele artykułów przed weekendem, ale kiedy jest „normalny” sezon, czyli taki, na który nie ma wpływu Covid-19, a zawody odbywają się w normalnym trybie, wtedy niewiele można zrobić przed weekendem. Pracujemy od niedzieli wieczorem do wtorkowego popołudnia, aby zakończyć i oddać wszystkie strony. Magazyn trafia do druku we wtorek po południu.

ZOBACZ TAKŻE:

W jakich latach magazyn był najbardziej popularny i sprzedawał się najlepiej?

Szczyt popularności Speedway Stara przypada najprawdopodobniej na lata 70. XX wieku. Wówczas osiągało się sprzedaż rzędu 45 tysięcy kopii tygodniowo. Obecnie jest to liczba niewyobrażalna do powtórzenia z rozmaitych powodów. Zauważmy jednak, że w tamtych latach liczba drużyn, stadionów była zdecydowanie większa. W 1975 roku tylko w Wielkiej Brytanii w obu ligach startowało 38 drużyn. To oczywiste, że na żużel chodziło wtedy więcej ludzi, aniżeli ma to miejsce obecnie.

W jaki sposób zbieraliście wtedy informacje o wynikach meczów? Internetu przecież nikt jeszcze nie znał.

Na każdym torze mieliśmy reportera. Zwykle był to reporter lokalnej gazety, który pracował przy biurku sportowym lokalnego dziennika. Te osoby relacjonowały mecz w swoim artykule, a także spisywały raport dla Speedway Stara. Zanim „nowoczesna technologia” weszła do użytku, sporządzali raport na maszynie do pisania i wysyłali go do nas lub dzwonili i czytali nam przez telefon. My zapisywaliśmy go na maszynie do pisania. Wynalezienie poczty elektronicznej znacznie ułatwiło sprawę!

Speedway Star postrzegany jest za najlepiej wykonany graficznie magazyn tego rodzaju. Kto był pomysłodawcą przedstawiania zdjęć w takim formacie?

Korzystamy z usług fotografów z całej Wielkiej Brytanii i zza oceanu. Niektórzy są wolnymi strzelcami i robią zdjęcia żużlowe jako hobby, chociaż wielu z nich to zawodowi fotografowie.

W jaki sposób nawiązywaliście współpracę z korespondentami z zagranicy?

Naprawdę nie pamiętam, bo większość z nich jest z nami od wielu, wielu lat, jak Jonas Holmqvist w Szwecji i oczywiście Wojtek Szołtysek w Polsce. Wojtek zastąpił Adama Jaźwieckiego. W tym roku poprosiliśmy Tomasza Lorka o napisanie dla nas dodatkowej rubryki o polskiej lidze.

Czy Jarosław Pabijan to dla Was numer 1 jeżeli chodzi o fotografów żużlowych?

Tak, Jarek został naszym podstawowym fotografem jeżeli chodzi o Grand Prix. Zastąpił legendarnego Mike’a Patricka, gdy ten zdecydował się przejść na emeryturę w 2010 roku. Jarek i tak jeździł na wszystkie rundy Grand Prix. Wydawał się oczywistym wyborem, aby zastąpić Mike’a.

Czy kiedykolwiek dyskutowaliście o tym, aby wprowadzić Speedway Stara do Polski, w języku polskim?

Tak, wiele dyskutowano o tym i zastanawialiśmy się nad tym w latach 90-tych. Okazało się to jednak zbyt kosztownym i ryzykownym przedsięwzięciem. Zdecydowaliśmy się nie kontynuować tego tematu.

Nasz rozmówca z Tomaszem Gollobem przed treningiem GP Australii w 2002 roku.

Myśleliście o stworzeniu witryny internetowej Speedway Star z wiadomościami aktualizowanymi codziennie?

Owszem, rozważaliśmy ten temat i być może w przyszłości dojdzie do jego realizacji.

W dobie pandemii zmieniliście papier na gorszy jakościowo. Czy Covid-19 znacząco wpłynął na Waszą działalność?

To była trudna decyzja, ale musieliśmy ją podjąć, aby zabezpieczyć przyszłość magazynu, ponieważ pozwala to nam zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Nie tylko papier jest tańszy, ale również koszty wysyłki magazynu do naszych prenumeratorów są niższe. Covid wywarł na nas bardzo negatywny wpływ, podobnie jak na wszystkie firmy na wszystkich płaszczyznach życia. Musieliśmy obniżyć koszty, ponieważ najważniejsze jest zapewnienie przetrwania Speedway Stara. Wszyscy chcemy dotrwać do 70-tych urodzin magazynu i nie poprzestać na tym. Naszym celem jest kontynuacja pracy przez długie lata.

Jak wielu fanów w Wielkiej Brytanii czyta magazyn każdego tygodnia?

Na pewno nie tak wielu, jak w latach 70-tych XX wieku! Czyta nas obecnie około 15-20 tysięcy fanów żużla.

Czy kiedykolwiek miałeś pomysł na artykuł, którego finalnie nie udało się stworzyć i opublikować? Jeżeli tak, jaki miał być jego temat?

Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Wszystkie nasze pomysły są skrupulatnie realizowane.

Jaki jest Wasz plan strategiczny na kolejne lata?

Przetrwać! To jest pierwszy cel. Jestem przekonany, że tak się stanie, ale „dzięki” Covid-19 są to najtrudniejsze czasy, z jakimi kiedykolwiek spotkał się magazyn. W przeciwieństwie do Polski nie mieliśmy w tym roku ligowych rozgrywek w Wielkiej Brytanii. Odbyło się raptem kilka spotkań na kilku torach, więc było to bardzo trudne. Jesteśmy optymistami, że w 2021 roku sezon się odbędzie, a naszym planem jest kontynuacja wydawania najlepszego magazynu, jaki tylko możemy. Żywimy nadzieję, że wiosną wszystko zacznie się poprawiać.

Co Twoim zdaniem sprawiło, że na przestrzeni lat staliście się najlepszym żużlowym magazynem na świecie?

Eric Linden wyznaczył wysokie standardy Speedway Star w latach 50-tych i 60-tych i od tego czasu zawsze staraliśmy się je utrzymać. Myślę, że Eric „stworzył” lojalnych czytelników i od tego czasu wielu z nami zostało.

Czy w Waszym przypadku trudno jest pozyskać reklamę czy sponsora? Posiadacie własny dział marketingu w redakcji?

Obecnie jest to bardzo trudne. Tak, mamy menedżera ds. reklamy, ale obecnie w żużlu jest niewielu dużych sponsorów. W związku z powyższym niezwykle trudno jest „przyciągnąć” duże dochody z reklam.

Dziękuję za rozmowę.

Ja również dziękuję.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK

One Thought on Żużel. Andrew Skeels: Speedway Star niedługo będzie miał 70 lat (WYWIAD)
    Slawek
    29 Nov 2020
     9:59am

    W „tamtych” czasach dziennikarstwo to był kawał roboty, nie było neta, mediów społecznościowych i całej tej dzisiejszej technologii. Redaktor aby móc napisać artykuł czy sprawozdanie ze spotkania, musiał pofatygowac się do rozmówcy, czy też bezpośrednio na mecz…A my potem do „kiosku” 😉

Skomentuj

One Thought on Żużel. Andrew Skeels: Speedway Star niedługo będzie miał 70 lat (WYWIAD)
    Slawek
    29 Nov 2020
     9:59am

    W „tamtych” czasach dziennikarstwo to był kawał roboty, nie było neta, mediów społecznościowych i całej tej dzisiejszej technologii. Redaktor aby móc napisać artykuł czy sprawozdanie ze spotkania, musiał pofatygowac się do rozmówcy, czy też bezpośrednio na mecz…A my potem do „kiosku” 😉

Skomentuj