fot. Sebastian Daukszewicz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kilka dni temu Aforti Start Gniezno oficjalnie zaprezentował opiekuna zespołu na sezon 2023. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami trenerem ekipy z pierwszej stolicy Polski będzie Adam Skórnicki. Szkoleniowiec wierzy w zrealizowanie celu, jakim jest szybki powrót do eWinner 1. Ligi.

 

Skórnicki zebrał już doświadczenie w roli trenera na każdym szczeblu rozgrywkowym. Poprzednio prowadził Metalikę Recycling Kolejarz Rawicz. Dla części kibiców taki transfer był dość sporym zaskoczeniem. Gdy 46-latek podejmował pracę w ekipie Niedźwiadków, to wydawało się, że zostanie tam na lata.

– Jest to drużyna, która ma jasno określony cel. To powrót do pierwszej ligi. To bardzo  ważne, aby mieć postawiony cel, kiedy zaczynamy jakąś pracę i starać się go zrealizować. Z innych lig propozycji nie było, ale z drugiej tak. Raczej bardzo szybko doszliśmy do porozumienia – opowiada szkoleniowiec w rozmowie z klubową telewizją.

Jak to zwykle bywa w przypadku spadkowicza, gnieźnianie musieli mocno przebudować skład podczas okienka transferowego. Z zespołem pożegnali się niemal wszyscy najważniejsi zawodnicy z minionych rozgrywek. Oskar Fajfer wybrał Moje Bermudy Stal Gorzów, Antonio Lindbaeck trafił do SpecHouse PSŻ-u Poznań, Michael Jepsen Jensen wylądował w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk, a Ernest Koza i Peter Kildemand wybrali jazdę dla innych drugoligowców.

– Biorąc pod uwagę, że mamy część rawickiego składu, to idąc tym tropem skład jest zbudowany bardzo dobrze. Jest dwóch zawodników, którzy brali udział w play-offach i walczyli o awans. Do tego Kacper Gomólski, który ten awans wywalczył, więc to już dobra trójka. Hubert Łęgowik, młody polski zawodnik, który ostatnie sezony spędził na pierwszoligowych torach. Wie „co jest 5” i z czym to się je. Miejmy nadzieję, że dołączy do swoich kolegów i będzie to ekipa, która pozwoli myśleć o play-offach. Do tego jest Tim Soerensen, który w Polsce, poza zeszłorocznym udziałem w U-24 Ekstralidze, był mało widoczny jeśli chodzi o zwycięskie biegi. Parę lat się przewijał, ale ta liczba spotkań pewnie dla niego i klubu nie była zadowalająca. Myślę, że to będzie przełomowy sezon w jego wykonaniu – komentuje nowy opiekun gnieźnian.

Wraz z informacjami o tym, że Skórnicki trafi do Gniezna, pojawiły się wiadomości, iż razem z nim w zespole znajdą się także jego dotychczasowi, australijscy podopieczni. Josh Pickering i Sam Masters w tym roku bardzo skutecznie reprezentowali barwy Kolejarza. Ruch transferowy pokazuje, że doceniają współpracę ze „Skórą”.

– Po to są trenerzy i zawodnicy, żeby ze sobą rozmawiać. Sezon jest bardzo krótki i trzeba nawiązać dobrą komunikację, żeby ten założony cel osiągnąć. Jak sezon się skończył, to byliśmy w stałym kontakcie z chłopakami i rozmawialiśmy jakie mają plany na przyszłość – przyznaje indywidualny mistrz Polski z 2008 roku.

Zagadką pozostaje to, kto w Gnieźnie wcieli się w role lidera drużyny. Patrząc na ubiegłoroczne wyniki kandydatów do tej roli może być kilku. W pierwszej stolicy wielu kibiców liczy na to, że takim zawodnikiem stanie się wracający do macierzy Kacper Gomólski.

– Zawsze dobrze jest mieć drużynę opartą na liderze. Mam nadzieję, że taki się wykształtuje. Drużyna jest wyrównana. Jeżeli będziemy mieli jednego prawdziwego lidera, to mam nadzieję, że reszta wykona pracę i mecze punktowe będą się dobrze zamykały. Jak jest lider, to reszta stara mu się dorównać. Myślę, że skład jest zbudowany bardzo dobrze – podsumowuje Adam Skórnicki.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Czy sztab Motoru mógł sobie wymarzyć lepszy transfer? „Cieszymy się z Bartka, ale chcemy, żeby siłą była drużyna” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Ściganie zaczęli dla powodzian. 70 lat żużla w Kings Lynn – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)