Leigh Adams to postać nietuzinkowa, jeden z najlepszych zawodników w historii, który nie został mistrzem świata. Kariera wielkiego Australijczyka zakończyła się w 2010 roku, niedługo po zdobyciu Drużynowego Mistrzostwa Polski z Unią Leszno. Dziś legenda Byków obchodzi swoje 52. urodziny.
Leigh Adams przez swoją osobowość, postawę na torze oraz przywiązanie do barw zyskał rzeszę sympatyków z Leszna. Australijczyk przez 15 lat dzielnie bronił barw biało-niebieskich, w których sięgnął po cztery medale DMP: 2 złota, 2 srebra. Żużlowiec do Byków trafił przed sezonem 1996, a debiut zaliczył w Gdańsku. Mecz z pewnością nie był udany, gdyż zakończył spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym. Jednakże był to pierwszy i ostatni tak słaby występ Leigh…
Szczególnie udane sezony dla Unii i Adamsa można wymienić dwa – 2007 oraz 2010. Wówczas wspólnie sięgali po tytuł drużynowego mistrza kraju. Rola Adamsa okazała się w tych sezonach kluczowa. Kangur rok 2007 zakończył z średnią 2,635 punktu na bieg. W finałowym rewanżu w Toruniu zdobył aż 16 punktów, dzięki czemu leszczynianie obronili zaliczkę z pierwszego spotkania. W sezonie 2010 było nieco słabiej, gdyż wykręcił średnią na poziomie 2,227, aczkolwiek Adams nadal był jednym z głównych „ojców sukcesu”.
Przez 15 lat startów Adams wystąpił w 244 spotkaniach, zdobywając 2957,5 punktu w 1276 biegach. Oznacza to, że średnia biegowa z wszystkich sezonów wynosi… 2,332 punktu na bieg, co robi ogromne wrażenie! Co więcej, takie wyniki dają średnio 12,12 punktu na mecz. To pokazuje, że Leigh Adams przez całą karierę był prawdziwym Bykiem nie do zdarcia.
Na arenie międzynarodowej Australijczyk także osiągał sukcesy. W 2007 roku został wicemistrzem świata, ulegając jedynie Nickowi Pedersenowi. W 2005 również wywalczył medal, tyle, że był to krążek koloru brązowego. Wówczas mistrzostwo padło łupem Tony’ego Rickardssona, zaś z srebra cieszył się Jason Crump. Trzykrotnie w cyklu Grand Prix zajmował czwartą lokatę. To pokazuje, że Adams był niezwykle regularnym żużlowcem, ale do pełni szczęścia brakowało tego „czegoś”.
Po zakończeniu sportowej kariery wrócił do rodzimej Australii. Beztrosko żył do dnia 7 czerwca 2011 roku, w którym zdarzył się feralny upadek. Podczas rajdu terenowego Finke Desert Race uszkodził rdzeń kręgowy. Od tego czasu jest sparaliżowany, a porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego. Jednakże nie zrezygnował z żużla. Od 2020 roku wyłapuje australijskie talenty, a następnie ściąga je do Unii Leszno, gdzie dojrzewają.
CZYTAJ TAKŻE:
Szkoda żeście ominęli dosyć istotny fakt, że Adams zaczynał swoją karierę w Polsce w Motorze Lublin…
Czy w artykule jest gdzieś wzmianka, że Adams zaczynał swoją przygodę z ligą polską od Leszna? Ja nie znalazłem. Wielu żużlowców gdzieś zaczynało, a potem zmieniali barwy klubowe. Można wspomnieć choćby Zenona Plecha, każdy kibic chyba wie gdzie zaczynał, ale to w Gdańsku osiadł na dobre. Z czasów nowożytnych nasuwa się np. Tomasz Gollob, który może nie debiut, ale jeden sezon przejechał w Wybrzeżu, a potem to już wiadomo, Darcy Ward – podobna sytuacja (rok w Wybrzeżu), a np. taki Hans Nielsen z twojego awatara, zaczynał w Lublinie, ale to z Polonią Piła był dłużej związany i osiągnął większe sukcesy drużynowe. A w Anglii zaczynał w Wolverhampton, a potem przylgnął do niego pseudonim „profesor z Oxfordu”.
Pozdrawiam
Wiem, gdzie zaczynał Nielsen, nawet mam zdjęcia z tamtego okresu, tak samo wiem, że Adams to jednak legenda Unii Leszno, a nie Motoru. Tak samo jak z Kasperem, który zaczynał w Lublinie, a jest bardziej kojarzony ze Startem Gniezno. Jednak Nielsen jest kojarzony z Motorem, nie przez to, że jeździł w Lublinie przez 4 sezony, tylko przez to, że był pierwszym, wybitnym zawodnikiem jeżdżącym w lidze polskiej. Co nie zmienia faktu, że jak się przygotowuje artykuł o jakimś zawodniku, to warto wspomnieć gdzie zaczynał i jeździł dłużej niż jeden sezon.
Wiem, gdzie zaczynał Nielsen na Wyspach, nawet mam zdjęcia z tamtego okresu, tak samo wiem, że Adams to jednak legenda Unii Leszno, a nie Motoru. Tak samo jak z Kasperem, który zaczynał w Lublinie, a jest bardziej kojarzony ze Startem Gniezno. Jednak Nielsen jest kojarzony z Motorem, nie przez to, że jeździł w Lublinie przez 4 sezony, tylko przez to, że był pierwszym, wybitnym zawodnikiem jeżdżącym w lidze polskiej. Co nie zmienia faktu, że jak się przygotowuje artykuł o jakimś zawodniku, to warto wspomnieć gdzie zaczynał i jeździł dłużej niż jeden sezon.
Żużel. Chris Holder pogratulował bratu. Historyczny wyczyn!
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)