Władysław Komarnicki. Foto: Stal Gorzów, Marcin Szarejko
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątkowy wieczór na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie miejscowa ebut.pl Stal podejmować będzie podrażniony po domowej porażce z Betard Spartą Wrocław, Platinum Motor Lublin. Gospodarze po udanym początku sezonu mogą po cichu liczyć na sprawienie niespodzianki, choć na ich tor przyjedzie Bartosz Zmarzlik, który z pewnością będzie chciał przypomnieć o sobie miejscowej publice. Honorowy prezes Stali, Władysław Komarnicki, liczy jednak na nieznaczne zwycięstwo swojej drużyny. W rozmowie z nami wypowiedział się także o powrocie trzykrotnego mistrza świata na „Jancarza”, formie gorzowskich zawodników i zachowaniu kibiców podczas meczu przeciwko GKM-owi.

 

Jak sądzę, oglądał Pan wczorajszy mecz Motoru ze Spartą?

Oglądałem i uważam, że jest to absolutna porażka zarządu Motoru z prezesem na czele, którzy przygotowali na to spotkanie średniowieczny tor. Przed sezonem typowałem, że pierwszą trójkę obsadzą Sparta, Włókniarz i Motor. Nie zmieniam tego, bo uważam, że te trzy drużyny będą w tym sezonie bić się o złoto, srebro i brąz.

Jak zatem skomentuje Pan występ Bartosza Zmarzlika? Nie zdarza się bowiem często, że nie notuje on dwucyfrówki, a 7 punktów w pięciu startach na domowym torze brzmi wręcz abstrakcyjnie…

Odnoszę wrażenie, że Bartek po raz pierwszy od początku swojej jazdy na żużlu trafił na taki tor. Myślę, że organizatorzy bardzo go tym zaskoczyli.

Biorąc pod uwagę dobrą formę Stali Gorzów chyba można zatem myśleć o powalczeniu z Motorem o pełną pulę?

Dlatego z tej okazji zakupiłem już cygaro. Osobiście uważam, że wynik będzie kręcił się wokół remisu, ale ostatecznie stawiam na Stal Gorzów. Strzelam wynik 46:44.

Wszystkie oczy niewątpliwie będą zwrócone na Bartka Zmarzlika. Będzie to jego powrót do domu, ale już w innych barwach. Jakiej reakcji publiki Pan się spodziewa?

Prawdziwy kibic nigdy by się nie odważył gwizdać na byłego kapitana, który przysporzył im wiele radości za każdym razem zdobywając ogromną ilość punktów. Liczę na gorące brawa dla Bartka za wszystko to, co zrobił dla naszego klubu i byłbym rozczarowany słysząc gwizdy w jego stronę. To nie jest piłka nożna – żużel to elegancki, bardzo ryzykowny sport i trzeba dopingować zawodników w sposób właściwy, czyli nagradzać brawami zarówno jedną, jak i drugą drużynę.

Od początku sezonu prawdziwą furorę robi Anders Thomsen. Reszta drużyny również robi swoje, więc chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku?

Duńczyk po raz kolejny jest objawieniem sezonu. Przypomnę, że to ogromna zasługa Stanisława Chomskiego, że Thomsen znalazł się w naszym klubie. Pięknie się rozwinął i mam nadzieję, że w tę samą stronę pójdzie Oskar Fajfer, bo w nim również widzę wielki potencjał. Jest on bardzo pracowitym zawodnikiem i bardzo poważnie podchodzi do swoich obowiązków. W Stali ma naprawdę świetne warunki do rozwoju. Do tego Oskar jest bardzo dobrym technicznie żużlowcem, a jak ktoś się odpowiednio wjedzie w gorzowski tor, to niestraszne mu będą inne nawierzchnie. No chyba, że będą przygotowywane jak w Lublinie, wtenczas nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się wydarzy.

No właśnie, chyba z postawy Oskara Fajfera do tej pory można być zadowolonym?

Od samego początku to mówiłem, nawet w rozmowie z Panem, że jego stać jest na 7-8 punktów, a on robi nawet więcej. Co jednak najważniejsze – jest powtarzalny, a to w sporcie jest kluczowe. Bo co z tego, że zawodnik raz zrobi 12 punktów, a potem wozi same ogony. Myślę, że Oskar się jeszcze bardziej rozkręci. Liczę także na drugiego Oskara, Palucha, a także na Mateusza Bartkowiaka i Wiktora Jasińskiego. Jeśli oni zaczną jechać lepiej, to naprawdę nie powinniśmy się obawiać żadnej drużyny w Gorzowie.

Za Stalą Gorzów trzy mecze – z perspektywy jej kibica to chyba trzy bardzo korzystne rezultaty. Nieznaczna porażka w Toruniu, pewne zwycięstwo z GKM-em oraz wyszarpany remis w Częstochowie powinny napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami.

W Toruniu była ogromna szansa na wygraną. Dotychczas Stal jedzie pięknie. Spekulowano, że po odejściu Bartka Zmarzlika będzie klęska, a niech Pan zobaczy, jak pięknie się zawodnicy zmotywowali. Oby tak dalej.

Nie mogę nie zapytać o wydarzenia, które miały miejsce w Gorzowie podczas meczu z GKM-em. Kibice
wywiesili transparent uderzający w prezesa Stali, Waldemara Sadowskiego. Pan wie, co jest przyczyną konfliktu?

Nie wiem co jest przyczyną konfliktu, ale nie będę przywiązywał do tego wagi. To była akcja zainicjowana przez nieformalną grupkę kibiców, bo oni nie mają nawet stowarzyszenia. W związku z tą sprawą zaproponowałem swoje nazwisko do negocjacji, natomiast uprzedzono mnie, że tak naprawdę to tam nie ma z kim rozmawiać. Zdaje się, że prezes Sadowski już się z nimi spotkał i wyjaśnił całą sytuację. Wie Pan, sztuka polega na tym, żeby stowarzyszeniem kierował ktoś z głową. Za moich rządów w klubie tą osobą był pan Szymański, fenomenalny, młody człowiek, który wiedział na czym ten sport polega i interesował się działaniami klubu. Nigdy z nimi wówczas problemów nie miałem, ani odwrotnie. Gdy odchodziłem ze Stali, ci sami kibice wywiesili mi transparent, na którym było napisane: „Prezesie dziękujemy za dotrzymanie obietnicy” – to oznacza, że jeżeli jest dialog i mądrzy kibice, to potrafią docenić działania klubu. Nie ukrywam, że byłem przeszczęśliwy widząc wtedy ten baner.

Wracając jeszcze do tej sytuacji z poprzedniego meczu – wróbelki ćwierkają, że te dzieciaki zostały do tego namówione przez stare, wyleniałe koty. Co do reakcji służb na zaistniałe wydarzenia, były one zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Zarząd jednak bardzo dobrze się zachował, i tak jak myślałem, przeprosił za tę reakcję. Myślę jednak, że podobna sytuacja nie będzie miała miejsca dzisiejszego wieczoru, bo to już by zakrawało o gówniarzerię do kwadratu.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał JAKUB MRÓZ.

One Thought on Żużel. Władysław Komarnicki: Cygaro już zakupiłem. Prawdziwy kibic nie odważy się gwizdać na Bartka
    Marek Grzyb
    28 Apr 2023
     2:53pm

    Panie Prezesie, w Gorzowie nie ma przecież prawdziwych kibiców. Część, to niewychowana patologia z piwskiem w łapie (nad parkiem maszyn), albo gównarzeria – okolice środkowej części pierwszego łuku). Pamiętam też, że za Pana czasów, kibice Stali na Jancarzu wywieszali transparent „TYLKO FALUBAZ”, a Pan jako gospodarz smarował płoty kibiców gości tarotem i sprzedawał im napoje chłodzące w temperaturze 70’C, w środku lata. Pozdrawiam

Skomentuj

One Thought on Żużel. Władysław Komarnicki: Cygaro już zakupiłem. Prawdziwy kibic nie odważy się gwizdać na Bartka
    Marek Grzyb
    28 Apr 2023
     2:53pm

    Panie Prezesie, w Gorzowie nie ma przecież prawdziwych kibiców. Część, to niewychowana patologia z piwskiem w łapie (nad parkiem maszyn), albo gównarzeria – okolice środkowej części pierwszego łuku). Pamiętam też, że za Pana czasów, kibice Stali na Jancarzu wywieszali transparent „TYLKO FALUBAZ”, a Pan jako gospodarz smarował płoty kibiców gości tarotem i sprzedawał im napoje chłodzące w temperaturze 70’C, w środku lata. Pozdrawiam

Skomentuj