Do pierwszego w tym roku turnieju z cyklu Grand Prix pozostały zaledwie trzy dni. Stadion Narodowy po raz kolejny stanie się pierwszym przystankiem dla najlepszych żużlowców świata w drodze po najcenniejszy tytuł. Prezentujemy kilka ciekawostek o zawodach rozegranych do tej pory w Warszawie oraz uczestnikach tegorocznych zmagań.
224 dni kibice czarnego sportu czekali na inaugurację kolejnego cyklu Grand Prix.
Już w najbliższą sobotę, 18 maja 2019 r., odbędzie 5. turniej Grand Prix na Stadionie Narodowym.
Przygotowany specjalnie na dzień zawodów tor powstał z ponad 4 tys. ton specjalnej mieszanki i ma długość 272 m.
W 2019 odbędzie się 10 turniejów Grand Prix, które wyłonią 74. indywidualnego mistrza świata na żużlu.
Na trybunach Stadionu Narodowego zasiądzie 50 tys. kibiców.
Podczas 4 turniejów rozegranych do tej pory na Stadionie Narodowym reprezentanci Polski:
– wygrali łącznie 24 biegi z 80, które miały miejsce
– zdobyli łącznie 146 punktów
– najwięcej biegowych zwycięstw odnieśli Maciej Janowski i Bartosz Zmarzlik – jako pierwsi przyjeżdżali po 7 razy
– w 2018 roku. Maciej Janowski podczas warszawskiego turnieju ani razu nie przyjechał ostatni. Występy bez „zerówki” na koncie zaliczyli wtedy jeszcze Fredrik Lindgren, Emil Sajfutdinow i Bartosz Smektała (rez. – startował w jednym biegu, zdobył 2 pkt.)
Najstarszym uczestnikiem warszawskiej Grand Prix w 2019 roku będzie Niels Kristian Iversen (rocznik 1982). Najmłodszym – Robert Lambert (1998), który jako pierwszy rezerwowy cyklu wskoczył na miejsce Grega Hancocka.
Od początku swoich startów w cyklu Grand Prix jako pełnoprawny uczestnik, a więc od 2016 r., Bartosz Zmarzlik jedzie w myśl zasady: złe dobrego początki, notując stosunkowo słabe występy w trzech pierwszych turniejach. W roku 2016 i 2018 słabsza dyspozycja na początku zmagań kosztowała go dwa tytuły mistrza świata. Teoretyczna klasyfikacja generalna (bez trzech pierwszych zawodów: w Warszawie, Pradze i Horsens) w 2018 r. dawała mu pierwsze miejsce z 16-punktową przewagą nad drugim Taiem Woffindenem. W 2016 r. w analogicznej klasyfikacji znów Zmarzlik byłby pierwszy, mając 2 punkty przewagi nad Gregiem Hancockiem. W roku 2017 Zmarzlik nie powalczyłby o najwyższy laur, niemniej w trzech pierwszych turniejach także jechał znacznie słabiej niż w pozostałej części sezonu. Średnia zdobycz punktowa w nich to zaledwie 8 punktów przy blisko 11 w kolejnych.
Jeśli chcielibyśmy wyłonić podium żużlowych mistrzów w mediach społecznościowych, to pojawiłby się w nim polski akcent. Najwięcej sympatyków gromadzi wokół siebie Tai Woffinden, którego na Instagramie obserwuje ponad 78 tys. osób. Drugie miejsce zająłby Greg Hancock – z blisko 76 tys. followersów. Na najniższym stopniu podium mógłby stanąć Maciej Janowski, którego aktywność na Instagramie śledzi blisko 41 tys. fanów.
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji