FOT. JĘDRZEJ ZAWIERUCHA.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Media spekulują, czy Jason Doyle wystartuje w sobotniej Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym. Ucinamy te spekulacje. – Wszystko w porządku. Jestem gotowy na Warszawę – mówi nam Australijczyk, który półtora tygodnia temu doznał złamania żebra.

Początkowe wieści po toruńskim karambolu mistrza świata z 2017 roku głosiły, że problem jest poważniejszy. M.in. z przebitym płucem. To się jednak nie potwierdziło. 34-latek oczekuje sobotniego występu i jest ciekaw zmian, które wprowadził organizator, gdy chodzi o piątkowy trening.

– Naprawdę nie wiem, jak te kwalifikacje przebiegną. Mam nadzieję, że po tej rundzie wszyscy zobaczymy, że to dobry pomysł i potrzebna poprawka. Lubię, gdy organizatorzy cyklu próbują nowych rzeczy, więc może i to się sprawdzi – podkreśla Doyle.

KAMILA KOERBER