Martin Smolinski. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jak już informowaliśmy, w piątek, podczas treningu na torze w Lipsku, kontuzji doznał uczestnik cyklu Grand Prix – Martin Smolinski. Wczoraj zawodnik został poddany operacji, która – zdaniem żużlowca – przebiegła dobrze. 

– Noc z piątku na sobotę nie była łatwa. Praktycznie co godzinę otrzymywałem środki przeciwbólowe. Wczoraj byłem operowany. Co będzie dalej? Zobaczymy. Wszystko zostało prawidłowo „poskładane”. Obecnie jestem mocno ograniczony ruchowo i mam naruszony nerw kulszowy, który boleśnie dokucza w prawej nodze. Póki co, zostaję pod opieką lekarzy w szpitalu w  Lipsku – mówi niemiecki zawodnik. 

Znane są bliższe szczegóły upadku zawodnika. Doszło do niego podczas wykonywania popularnego „wheelie”, czyli jazdy na jednym kole, przez zawodnika. Na jednej z nierówności Smolinski stracił kontrolę nad motocyklem i boleśnie upadł. Co ciekawe, Niemiec testował w Lipsku najnowszy silnik GTR dostarczony przez Marcela Gerharda.