Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ligowy sezon żużlowy coraz bliżej, a pilski tor nadal niegotowy do jazdy. Warunki pogodowe to jedno, a prace, które są niezbędne – wymiana bandy i praca z nawierzchnią, aby bezpiecznie odjechać sezon w drugiej lidze – to drugie. W poniedziałek rozpoczął się demontaż band drewnianych na prostej startowej. Czas goni, ale Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Pile uspakaja, że prace powinny zakończyć się przed startem ligi.

 

Kilka dni temu MOSiR musiał unieważnić przetarg postępowania o udzielenie zamówienia publicznego pn.: „Renowacja nawierzchni toru żużlowego w Pile”. Zamawiający w postępowaniu omyłkowo określił rodzaj zamówienia jako „roboty budowlane” zamiast „dostawy”. Oznacza to, że wystąpiły okoliczności powodujące, że dalsze prowadzenie postępowania jest nieuzasadnione. W dniu 15.02.2022 r. ponownie został ogłoszony przetarg. Mimo, że na wyniki tego przetargu musimy jeszcze trochę poczekać, to na Bydgoskiej rozpoczęły się już pierwsze prace związane z rozbiórką poprzedniej drewnianej bandy na prostych. Pozytywnie rozpatrzono już przetarg na dostawę i montaż bandy pneumatycznej APD A Plus+.

– Jesteśmy niezwykle zdeterminowani, aby czarny sport wrócił na stadion przy ulicy Bydgoskiej w Pile. Nikt nam nie przeszkodzi i jesteśmy w stanie pokonać wszystkie procedury. Jak Państwo widzą, we własnym zakresie zdejmujemy stare bandy, trzeba będzie wykopać słupki, aby ją przestawić, bo ta nowa banda ma inne wymiary. Mamy podpisane dwie umowy na dostarczenie i montaż bandy stałej i dmuchanej. Za chwilę pewnie też rozpoczniemy prace z nawierzchnią toru. Planujemy dosypać 600 ton glinki i kilka ton granitu. Proszę o zachowanie spokoju – mówi Dariusz Kubicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pile.

– Chciałbym, aby Państwo nie wierzyli fałszywym prorokom i wszystkim, którzy nie życzą nam dobrze a widać to m.in. po wpisach na Facebooku. Mam nadzieję, że na złość takim osobom uda nam się wszystko, co zaplanowane wykonać tak, aby motocykle żużlowe zaryczały w odpowiednim momencie przed startem ligi. Niestety mam kolejne negatywne zgłoszenie od pewnej osoby, które podejrzewamy, że nie jest troską o powrót żużla do Piły, szybkim pracom na torze, a raczej działaniem, które ma w tym przeszkodzić. Chciałbym przy tej okazji wszystkich uspokoić, że będąc w trudnej sytuacji nie planujemy zmieniać naszych planów. Owszem, mogą być kilkudniowe przesunięcia w terminach składania ofert. Jednak należy czekać na efekty. Ponadto, jesteśmy cały czas w bardzo dobrych kontaktach z pilskim klubem żużlowym i mamy nadzieję, że tak będzie dalej – dodaje Piotr Głowski, prezydent Piły.

Przypomnijmy, że większa przebudowa stadionu żużlowo-piłkarskiego wraz z zapleczem sportowym przy ul. Bydgoskiej w Pile ruszy po sezonie żużlowym na jesień.