Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Paweł Przedpełski, czy jak kto woli „Pan Paweł”, we wczorajszym meczu Eltrox Włókniarza Częstochowa z Motorem Lublin znów był jedną z najjaśniejszych postaci w talii trenera Marka Cieślaka. Na swoim koncie zapisał 9 punktów i bonus w sześciu startach. Jego zdobycz punktową przyćmił jednak upadek w 13. wyścigu, przez niektórych okrzyknięty celowym, aby uniknąć przegranej w stosunku 1:5, a co za tym idzie, przedłużyć nadzieję częstochowian na wygraną. Co do powiedzenia na ten temat ma sam zainteresowany? O tym poniżej.

Paweł, pierwsze pytanie, jak się czujesz po wczorajszym upadku?

Mówisz o tym, w którym specjalnie się przewróciłem? Czuję się nieźle, na pewno lepiej niż wczoraj, choć odczuwam jeszcze ból w klatce. W pierwszej chwili nie mogłem złapać oddechu, ponieważ uderzyłem mostkiem o kierownicę. Kilka dni i wszystko wróci do normy.

Jak skomentujesz mecz w wykonaniu całej drużyny? Nieoczekiwanie przegraliście na własnym torze z Motorem Lublin.

Zgadza się, przegraliśmy u siebie, choć pewnie nikt nie zakładał takiego rezultatu. Uważam, że nie ma sensu teraz szukać winnego, po prostu byliśmy słabsi jako drużyna i musimy wyciągnąć wnioski. Pogoda również odegrała swoją rolę, ponieważ w sobotę mocno padało przez cały dzień i tor był zupełnie inny niż ten, na którym trenowaliśmy. Oczywiście nie jest to żadne tłumaczenie i ja również nie usprawiedliwiam się torem, po prostu słabsza dyspozycja dnia i tyle. To też pokazuje, jak żużel potrafi być zaskakujący, nie zawsze wygrywa murowany faworyt.

Jednak Ty zaliczyłeś udane zawody, będąc po raz kolejny pewnym punktem drużyny.

Tak, zgadzam się, jestem, powiedzmy, zadowolony ze swojego wyniku, choć też nie ustrzegłem się błędów i trochę punktów pogubiłem. Ale takie sytuacje się zdarzają, a ja pracuję, aby było ich jak najmniej.

Nie sposób nie wrócić do Twojego upadku w 13. biegu. Przez niektóre osoby zostałeś oskarżony o działanie celowe, aby przedłużyć szansę Włókniarza na wygraną w meczu. Jak to skomentujesz?

Ale co tu komentować, skoro wszyscy wszystko wiedzą (śmiech). Najlepiej wiedzą fotelowi rajderzy, którzy ze sportem mają niewiele wspólnego. Powiem tak, ja nie jestem psychicznie chory i swoje kości szanuję, a jeśli dla kogoś tego typu upadek wygląda na działanie celowe, to mogę tylko pogratulować wiedzy. Wytłumaczę jak do tego doszło. Tor w Częstochowie jest o tyle specyficzny, że nawierzchnia jest bardzo ciężka, zwłaszcza pod koniec zawodów, kiedy pod bandą tworzy się kopiec luźnej nawierzchni. Jechałem w tym biegu ostatni, miałem ograniczoną widoczność i już na początku łuku mnie wyciągnęło. Następnie trafiłem na odsypane i nie dałem rady opanować motocykla. Czasami można się w ten sposób rozpędzić pod bandą, ale to był mój błąd, źle obrałem tor jazdy i tak się skończyło. Żadnej celowości w tym nie było, jesteśmy żużlowcami i szanujemy swoje zdrowie, nikt przy zdrowych zmysłach nie nadstawia swoich kości i nie ryzykuje poważną kontuzją.

W takim wypadku, co możesz powiedzieć o tego typu krzywdzących komentarzach?

Że kompletnie nie mają dla mnie znaczenia. Tacy „eksperci” byli, są i będą. Widocznie sprawia im radość, gdy mogą komuś wbić szpileczkę.

Wracając do wyniku wczorajszego spotkania. Złapała Was jakaś zadyszka? Byliście do tej pory mega rozpędzeni, a tu nagle zimny prysznic.

Właśnie, dobrze to nazwałeś, zimny prysznic jak najbardziej, ale na pewno nie zadyszka, bardziej po prostu słabsza dyspozycja dnia. Jednak nie załamujemy się jedną przegraną, sezon jest długi, a to dopiero początek. Taka przegrana zmotywuje nas do tego, aby dać z siebie jeszcze więcej i jestem pewny, że szybko wrócimy na właściwe tory i znów będziemy wygrywać. Tak, jak do tej pory. Nadal jesteśmy wysoko w tabeli, nie mamy się czym martwić. Mamy na pewno nad czym myśleć i co poprawiać, aby było jeszcze lepiej.

Zdaniem kibiców, w tym roku zaliczyłeś awans z „Pawełka” na „Pana Pawła”, a świadczą o tym Twoje wyniki. Wyrastasz na jednego z liderów ekipy Marka Cieślaka.

Hehe, staram się i bardzo ciężko pracuję nad sobą i swoją formą. Mogę zapewnić, że będę to robił nadal i starał się być jeszcze lepszym.

Dziękuję za rozmowę, życzę zdrowia i powodzenia.

Dzięki, trzymajcie się.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK

33 komentarze on Paweł Przedpełski: Nie jestem psychicznie chory, szanuję swoje kości (wywiad)
    Raf
    13 Jul 2020
     2:44pm

    krótko i konkretnie 🙂
    rzeczowy dziennikarz i racjonalny rozmowca.
    Dziekuje, ze porozmawialiscie o ciekawej kwestii z wczoraj.
    Tak trzymać Panie Sebastianie.

      Sebastian Sirek
      13 Jul 2020
       2:57pm

      Dziękuję 🙂

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        13 Jul 2020
         3:29pm

        Macie jakieś porozumienie z @Raf? Może to „pan paweł”?
        Widzę brak obiektywizmu … hmmm

        Juzek
        13 Jul 2020
         4:12pm

        Tak tszymać i swietne artykuły a jakie tresciwe pytania i otpowiedzi
        dzienkuje panie Sebastianie za wspaniały i obiektywny wywiat a to nieprawda że dach przciekał bo prawie wcale nie padało.

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       3:26pm

      To znaczy co było rzeczowe a co racjonalne?
      Konkretne pytania? Rzeczowe odpowiedzi?

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       3:30pm

      To znaczy co było rzeczowe a co racjonalne?
      Konkretne pytania? Rzeczowe odpowiedzi?

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       3:31pm

      To znaczy co było rzeczowe a co racjonalne?
      Konkretne pytania? Rzeczowe odpowiedzi?

    simon68
    13 Jul 2020
     2:57pm

    „Pan Pawel” nie potrafi zlozyc sie w luk – dobre :}}}} Z powazaniem hejter z Lublina na „fotelu”:}

    Slawek
    13 Jul 2020
     3:41pm

    Nie zamierzam nikogo bronić, a tym bardziej oskarżać. Jak każdy znany żużlowiec w tym kraju Paweł ma swoich zwolenników i przeciwników i w zależności który z nich zechce się wypowiedzieć publicznie taką, a nie inną opinię przeczytamy. Do mnie przemawia dotychczasowy przebieg kariery Pawła Przedpelskiego, jest to chyba jeden z ambitniejszych rajderow w lidze. Przed sezonem wybrał jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej kosztem „kasy” z macierzy. Jak dla mnie o czymś to świadczy. W dodatku jestem przekonany, że akurat ten zawodnik nie zaryzykowałby swojego zdrowia w tak idiotyczny sposób. Sezon dopiero co się zaczął i chyba żaden zawodnik nie chciałby go skończyć już teraz.
    Bardzo fajny wywiad, dlatego gdyż sam zainteresowany w tym wypadku Paweł odnosi się do całej sytuacji i nie chowa głowy w piach. Redaktorze, również brawa za treściwe pytania.

    simon68
    13 Jul 2020
     3:57pm

    Jesli ktos naiwnie oczekiwal , ze Pan Pawel powie : sorry polozylem sie specjalnie :}}}

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       4:24pm

      Uważam że powinno to trafić do komisji dyscyplinarnej i ona powinna wydać orzeczenie. Niestety, dla mnie i dla 99% kibiców, nawet z takich ośrodków żużlowych jak Częstochowa
      i Toruń, komentujących to w internecie a także, może to było zawoalowane, panów ekspertów we wczorajszym Magazynie Ekstraligi: Jabłoński, Cegielski (Dryła z oczywistych względów się nie wypowiedział), stanowisko było jasne. Chyba nie muszę dodawać jakie, a może muszę?
      Dodam że tego pana brzuchomówcę, Demskiego nie traktuję jak eksperta, może się zna na regulaminie, ale nawet nie wie że motocykl ma silnik.
      O czym my mówimy!!!?

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    13 Jul 2020
     4:00pm

    „Bardzo fajny wywiad, dlatego gdyż sam zainteresowany w tym wypadku Paweł odnosi się do całej sytuacji i nie chowa głowy w piach. Redaktorze, również brawa za treściwe pytania.”
    Kolejny dziękujący, po anonimowym @raf napisał anonimowy @Slawek. Czekam na kolejnego anonimowego na Po-bandzie.
    Jednak stwierdzenie „nie chowa głowy w piach” – to znaczy właśnie ją wyciągnął, wczoraj nie było chęci do wywiadu. Niestety panie Sebastianie, jakoś widzę tu kumoterstwo.
    Przezabawne, jak szybko młodzi uczą się od takich wzorców jak pan … Ostafiński.

      Slawek
      13 Jul 2020
       4:19pm

      No cóż, pewnie i tak Cię nie przekonam, a w zasadzie po co… Jak to pięknie ująles kilka dni temu, niestety nie pamiętam artykułu – wybacz, ale brzmiało to jakoś tak: że masz prawo umieścić swoją opinię i zamierzasz z tego skorzystać… Więc pozwól innym zrobić to samo, takie prawo demokracji, a co za tym idzie, do wolności słowa. Natomiast porównywanie tego portalu do konkurencji, a redaktorów do pismakow to mówiąc delikatnie jest niegrzeczne.

        Mmm
        13 Jul 2020
         8:49pm

        Muchomorek to, ze nawet jak masz racje wedlug ciebie to nie musisz innych obrazac od dzieciakow itp. Ja np. Uwazam ze Pawelka wciagnelo i mogl sie wybronic(czytaj. Uratowac sie przed upadkiem)ale jak widzial ze jest w plecy 5-1 to po co mial to robic?

    Krynston
    13 Jul 2020
     4:45pm

    Cóż, na torze się nie ścigam ale motocyklem trochę śmigam i, tak jak napisałem pod wcześniejszym postem, wyglądało to na celową zagrywkę, a jeśli nią nie było to nie ma Przedpełski techniki jazdy za grosz (dziwne, bo przecież w innych biegach jakoś te łuki ogarniał). Jak wciąga na zakręcie to gaz do oporu a nie klapa na manetce. No i patrz tam gdzie chesz jechać, a nie na ścianę na którą niesie.

    Gladiator
    13 Jul 2020
     5:07pm

    Jestem z Częstochowy. Po obejrzeniu powtórek kilkakrotnie stwierdzam tak samo jak podczas wczorajszego meczu, że wypadek był ewidentnie taktyczny. Bardzo lubię i kibicuję Pawłowi ale po tym wywiadzie widać, że mataczy. Wjechał w łuk szeroko i bez gazu jak powiedział Cegła. Nie było też żadnego defektu. Lać wode to może sobie niewidomym ekspertom, a nie starym kibicom. Upadek z troche lepszymi notami za styl niż Pana Rafała Sz. w 2013 ale jednak taktyczny. Powinna być czerwona i odpoczynek od żużla na meczu w Rybniku. Cieszę się, że wygrał Motor. Oliwa sprawiedliwa. Pozdrawiam, kibiców ale tylko obiektywnych, którzy widzą żużel nie tylko w barwach swojej drużyny. Nie znoszę kombinatorów. Szumina dostał wtedy takie polecenie od trenera i nie było Włókniarza w finale ligi…odechciewa mi się tego sportu bo nadaje się na wiejskie festyny z tymi wszystkimi pseudoekspertami.

    Kamil
    13 Jul 2020
     5:24pm

    A jak dla mnie zamysł położenia się był celowy to widać na powtórkach ( wchodzenie w łuk i zamykanie gazu ) tylko ślepy tego nie widział ( Dębski) , tylko Pawełek nie przewidział że zachaczy o bandę i zaliczy mocnego dzwona ,
    Jakby powiedział że defekt jakiś był to jeszcze może by to przeszło , poprostu żenada i to tłumaczenie i ten atak na kibiców co się nie znają i źle widzieli żałosne

    simon68
    13 Jul 2020
     7:40pm

    Panie Sebastianie to moze dla rownowagi , bo my kanapowce sie nie znamy , poprosic o ocene tej sytuacji jakiegos starego zuzloka . Oczywiscie bezstronnego :}

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       8:08pm

      Dobry będzie Krzystyniak. Stary wyjadacz żużlowy a jaki bezstronny!!!
      Ekspert pełną gębą.

    Konrad
    13 Jul 2020
     9:30pm

    Ja jako kanapowiec, fotelowiec będący kibicem Motoru jeszcze za czasów Hansa Nielsena muszę przyznać że szczęśliwy ten upadek bo symulować upadek też trzeba umieć dobrze że skaczylo się szczęśliwie dla zawodnika bo los potrafi być przewrotny i szanując swoje kości nie przyjdzie mu na myśl aby ponownie kombinować.

    oktan
    13 Jul 2020
     10:17pm

    To robota Cieślaka i tyle,jak komuś się chce to niech prześledzi kluby które prowadził to znajdzie kilka takich „dziwnych upadków”Nawet chyba był taki gdy prowadził mój Falubaz.

    Jeżdziłem w życiu na kilku motocyklach za gówniarza,kilka upadków bez ochraniaczy i kasku miałem,jakoś nic nie połamałem

    Ja
    13 Jul 2020
     11:55pm

    Jestem hejterem z fotela, nigdy na żużlu nie jeździłem jedynie co oglądałem w tv (śmiech) Jedynie co miałem kontakt z motorem to jakieś 100 tys przejechane lub więcej na scigaczu. Dlatego Pawełku nie wypowiadajcie się już więcej i nie pogrążaj. Ciesz się że Lublin wygrał bo za rok każdy zapomni o tym jak się podlozyles. ps. A na koniec uważaj na szpryce, bo może być za ciężka w meczu z Wrocławiem Ruski załatwił by Ci czerwień.

    Znawca
    14 Jul 2020
     12:02am

    Gratulacje dla drużyny! Naprawdę wielka niespodzianka i cenne zwycięstwo. Przed meczem dominował raczej lęk przed upokorzeniem, niż marzenia o wygranej, a nawet osoby oficjalnie wypowiadające się w imieniu drużyny (nie pierwszy raz) jako cel stawiały drużynie zdobycie 40 punktów, co wiadomo, jak należy tłumaczyć.
    Co do Przedpełskiego, nie mam najmniejszych wątpliwości, że upadek był celowy. To, że wykonał go nieumiejętnie i się przy tym obił (jakże mi przykro!) nie może w żaden sposób wpłynąć na ocenę sytuacji. A ta była następująca:
    – mówimy o zawodniku, który jest seniorem, ociera się o kadrę Polski i, jak wskazują jego ostatnie wyniki, jest obecnie w szczytowej formie
    – zawodnik jechał u siebie i był to jego piąty start tego dnia, wcześniej dwa razy wygrał i raz był drugi
    – w ciągu zawodów pokonano 120 łuków, z tego 90 w szprycy. Upadek tym wywołany wydarzył się jeden raz.
    – do upadku doszło w biegu, w którym Motor miał bezpieczne podwójne prowadzenie
    – wywrócił się zawodnik jadący na ostatniej pozycji, nikogo nie atakujący, w zwykłej, całkowicie typowej sytuacji torowej trzeciego okrążenia wyścigu, w którym nic już się nie ma prawa zmienić
    – wywrócił się zawodnik słabszy od kolegi z pary – kolega z pary miał większe szanse na odwrócenie sytuacji w powtórce
    – do upadku doszło w takiej fazie meczu, w której dowiezienie podwójnego prowadzenia dawało gościom niemal pewne meczowe zwycięstwo
    – do upadku doszło na trzecim okrążeniu – ostatnim, na którym można to było zrobić bez konsekwencji w postaci zaliczenia wyniku
    – upadek poprzedziła utrata mocy, ale nikt nie wspomniał o defekcie
    – zawodnik nie podjął żadnej walki o utrzymanie się w torze jazdy
    Jeśli w świetle powyższych faktów ktoś chce wierzyć, że upadek nie był intencjonalny, to mu wolno, ale sam sobie wystawia laurkę, tak jak wystawił ją sobie wczoraj Leszek Demski i cała ekipa nSport z wyjątkiem Dryły, któremu nie pozwolono się wypowiedzieć. Na szczęście mógł przewracać oczami i z tego prawa skorzystał.
    Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, byłby to wał sezonu, a nikt z ekspertów tego nie zauważa. Jest to kompletna kompromitacja nSportu oraz ligi. Przy tym szkoda nawet wspominać o ostrzeżeniach dla Hampela i kompletnym lekceważeniu znacznie dalej idących prób kradzenia startów przez Madsena

    Ebenezer
    14 Jul 2020
     12:16am

    Podbije temat taką refleksją:

    Jedną z zalet oglądania angielskiej i szweckiej ligi, które były transmitowane przez Eleven w 2018 roku, była wizualna styczność z meczami w tych ligach (mecze w poniedziałki i wtorki czyli więcej żużla 🙂. A ponadto popatrzenie sobie jak wyglądają ligi bez komisarzy toru, jak wyglądało przygotowanie toru po opadach, biegi bez aptekarskich analiz startów, a także niektóre przepisy które w naszej lidze nie wystepują. I tam był taki przepis. Nie pamietam już dokładnie dokładnego zapisu ale sens był taki że: jeśli drużyna A prowadzi 5:1 a ostatni zawodnik z drużyny B na 3 lub 4 okrążeniu przewraca się bez niczyjej winy, to bieg zostaje powtórzony, zwodnik upadający wykluczony, a zawodnik z 3 miejsca startuje cofnięty o 15 metrów. I kilka razy miałem okazję zobaczyc jak to wyglądało w praktyce. Bardzo pouczające 🙂

    Ta cała dość przykra sytuacja nie zmienia mojej sympati do Przedpełskiego, bo podoba mi sie to jak radzi sbie w Czewie w tym sezonie.

    Gladiator
    14 Jul 2020
     4:36am

    Popieram. Żołnież na wojnie wykonuje tylko polecenia generała kombinatora Cieślaka, który nie chce za wszelką cenę przegrać ważnej bitwy. Nikt po fakcie się nie przyzna czy to Pawełek, Szumina ani Peter Karlsson. Pamiętacie Petera kombinatora? Wtedy też Włókniarz wygrał z Bydgoszczą oszustwem.

    simon68
    14 Jul 2020
     8:55am

    Konczac temat . Panie Pawle my kanapowi rajderzy bardzo szanujemy kosci i nie tylko zuzlowcow . Kibice z Lublina okazuja ten szacunek co mecz . Dlatego prosze Pana o taki sam szacunek dla naszej inteligecji i nie opowiadac bajek . Kiedys gdy Pan dojrzeje i zrozumie , ze uprawia Pan ten sport nie dzieki Cieslakowi , Terminskiemu , Kepie czy swojemu talentowi , ale dzieki tym kanapowym rajderom , niedzielnym kibicom i laikom , ktorzy kupuja bilety , dekodery TV . To kibice sa sponsorami Pana motocykli , kewlarow i bidonow . Bez nas nie ma Pana w tym sporcie . Przez Pana zachowanie koledzy z toru stracili pieniadze za punkty , ktore Pan beszczelnie im odebral . Mam jednak pewnosc , ze gdy przyjedzie Pan na spotkanie rewanzowe do Lublina , zostanie Pan jak i cala druzyna czestochowska przywitani oklaskami i bez problemu bedzie Pan mogl przybic 5 z nami . My rozumiemy , ze ma Pan wyrzuty sumienia i wybaczamy ! Z powazaniem hejter z LUBLINA :}

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    14 Jul 2020
     10:22pm

    Ciekawe czy tu, na Po-bandzie, doczekam się wywiadów z kilkoma niezależnymi ekspertami, odnośnie sytuacji torowej z biegu 13 meczu pomiędzy Włókniarzem Częstochowa vs. Motorem Lublin.
    Na Sportowych Plotkach wysłuchaliśmy dwóch różnych opinii, panów Krzystyniaka i Dołomisiewicza.
    Nie zamierzam się nad nimi rozwodzić, gdyż oczekuje czegoś podobnego tutaj w poważnym portalu.

    RedBull71Lublin
    15 Jul 2020
     8:37am

    Paweł! Starym fotelowym rajderom, którzy oglądali tysiące biegów nie wmówisz, że zawodnik tej klasy, jadąc na ostatnim miejscu, po wyjściu z łuku nie opanowuje motocykla i wali w bandę! Prędzej uwierzę, że to był chwilowy impuls i zrobiłeś głupstwo, a dopiero po fakcie przyszła refleksja, że to nie był najlepszy pomysł. I słusznie! Bo tak jak mówisz zdrowie, zarówno swoje jak i kolegów z toru trzeba szanować 🙂

Skomentuj

33 komentarze on Paweł Przedpełski: Nie jestem psychicznie chory, szanuję swoje kości (wywiad)
    Raf
    13 Jul 2020
     2:44pm

    krótko i konkretnie 🙂
    rzeczowy dziennikarz i racjonalny rozmowca.
    Dziekuje, ze porozmawialiscie o ciekawej kwestii z wczoraj.
    Tak trzymać Panie Sebastianie.

      Sebastian Sirek
      13 Jul 2020
       2:57pm

      Dziękuję 🙂

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        13 Jul 2020
         3:29pm

        Macie jakieś porozumienie z @Raf? Może to „pan paweł”?
        Widzę brak obiektywizmu … hmmm

        Juzek
        13 Jul 2020
         4:12pm

        Tak tszymać i swietne artykuły a jakie tresciwe pytania i otpowiedzi
        dzienkuje panie Sebastianie za wspaniały i obiektywny wywiat a to nieprawda że dach przciekał bo prawie wcale nie padało.

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       3:26pm

      To znaczy co było rzeczowe a co racjonalne?
      Konkretne pytania? Rzeczowe odpowiedzi?

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       3:30pm

      To znaczy co było rzeczowe a co racjonalne?
      Konkretne pytania? Rzeczowe odpowiedzi?

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       3:31pm

      To znaczy co było rzeczowe a co racjonalne?
      Konkretne pytania? Rzeczowe odpowiedzi?

    simon68
    13 Jul 2020
     2:57pm

    „Pan Pawel” nie potrafi zlozyc sie w luk – dobre :}}}} Z powazaniem hejter z Lublina na „fotelu”:}

    Slawek
    13 Jul 2020
     3:41pm

    Nie zamierzam nikogo bronić, a tym bardziej oskarżać. Jak każdy znany żużlowiec w tym kraju Paweł ma swoich zwolenników i przeciwników i w zależności który z nich zechce się wypowiedzieć publicznie taką, a nie inną opinię przeczytamy. Do mnie przemawia dotychczasowy przebieg kariery Pawła Przedpelskiego, jest to chyba jeden z ambitniejszych rajderow w lidze. Przed sezonem wybrał jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej kosztem „kasy” z macierzy. Jak dla mnie o czymś to świadczy. W dodatku jestem przekonany, że akurat ten zawodnik nie zaryzykowałby swojego zdrowia w tak idiotyczny sposób. Sezon dopiero co się zaczął i chyba żaden zawodnik nie chciałby go skończyć już teraz.
    Bardzo fajny wywiad, dlatego gdyż sam zainteresowany w tym wypadku Paweł odnosi się do całej sytuacji i nie chowa głowy w piach. Redaktorze, również brawa za treściwe pytania.

    simon68
    13 Jul 2020
     3:57pm

    Jesli ktos naiwnie oczekiwal , ze Pan Pawel powie : sorry polozylem sie specjalnie :}}}

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       4:24pm

      Uważam że powinno to trafić do komisji dyscyplinarnej i ona powinna wydać orzeczenie. Niestety, dla mnie i dla 99% kibiców, nawet z takich ośrodków żużlowych jak Częstochowa
      i Toruń, komentujących to w internecie a także, może to było zawoalowane, panów ekspertów we wczorajszym Magazynie Ekstraligi: Jabłoński, Cegielski (Dryła z oczywistych względów się nie wypowiedział), stanowisko było jasne. Chyba nie muszę dodawać jakie, a może muszę?
      Dodam że tego pana brzuchomówcę, Demskiego nie traktuję jak eksperta, może się zna na regulaminie, ale nawet nie wie że motocykl ma silnik.
      O czym my mówimy!!!?

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    13 Jul 2020
     4:00pm

    „Bardzo fajny wywiad, dlatego gdyż sam zainteresowany w tym wypadku Paweł odnosi się do całej sytuacji i nie chowa głowy w piach. Redaktorze, również brawa za treściwe pytania.”
    Kolejny dziękujący, po anonimowym @raf napisał anonimowy @Slawek. Czekam na kolejnego anonimowego na Po-bandzie.
    Jednak stwierdzenie „nie chowa głowy w piach” – to znaczy właśnie ją wyciągnął, wczoraj nie było chęci do wywiadu. Niestety panie Sebastianie, jakoś widzę tu kumoterstwo.
    Przezabawne, jak szybko młodzi uczą się od takich wzorców jak pan … Ostafiński.

      Slawek
      13 Jul 2020
       4:19pm

      No cóż, pewnie i tak Cię nie przekonam, a w zasadzie po co… Jak to pięknie ująles kilka dni temu, niestety nie pamiętam artykułu – wybacz, ale brzmiało to jakoś tak: że masz prawo umieścić swoją opinię i zamierzasz z tego skorzystać… Więc pozwól innym zrobić to samo, takie prawo demokracji, a co za tym idzie, do wolności słowa. Natomiast porównywanie tego portalu do konkurencji, a redaktorów do pismakow to mówiąc delikatnie jest niegrzeczne.

        Mmm
        13 Jul 2020
         8:49pm

        Muchomorek to, ze nawet jak masz racje wedlug ciebie to nie musisz innych obrazac od dzieciakow itp. Ja np. Uwazam ze Pawelka wciagnelo i mogl sie wybronic(czytaj. Uratowac sie przed upadkiem)ale jak widzial ze jest w plecy 5-1 to po co mial to robic?

    Krynston
    13 Jul 2020
     4:45pm

    Cóż, na torze się nie ścigam ale motocyklem trochę śmigam i, tak jak napisałem pod wcześniejszym postem, wyglądało to na celową zagrywkę, a jeśli nią nie było to nie ma Przedpełski techniki jazdy za grosz (dziwne, bo przecież w innych biegach jakoś te łuki ogarniał). Jak wciąga na zakręcie to gaz do oporu a nie klapa na manetce. No i patrz tam gdzie chesz jechać, a nie na ścianę na którą niesie.

    Gladiator
    13 Jul 2020
     5:07pm

    Jestem z Częstochowy. Po obejrzeniu powtórek kilkakrotnie stwierdzam tak samo jak podczas wczorajszego meczu, że wypadek był ewidentnie taktyczny. Bardzo lubię i kibicuję Pawłowi ale po tym wywiadzie widać, że mataczy. Wjechał w łuk szeroko i bez gazu jak powiedział Cegła. Nie było też żadnego defektu. Lać wode to może sobie niewidomym ekspertom, a nie starym kibicom. Upadek z troche lepszymi notami za styl niż Pana Rafała Sz. w 2013 ale jednak taktyczny. Powinna być czerwona i odpoczynek od żużla na meczu w Rybniku. Cieszę się, że wygrał Motor. Oliwa sprawiedliwa. Pozdrawiam, kibiców ale tylko obiektywnych, którzy widzą żużel nie tylko w barwach swojej drużyny. Nie znoszę kombinatorów. Szumina dostał wtedy takie polecenie od trenera i nie było Włókniarza w finale ligi…odechciewa mi się tego sportu bo nadaje się na wiejskie festyny z tymi wszystkimi pseudoekspertami.

    Kamil
    13 Jul 2020
     5:24pm

    A jak dla mnie zamysł położenia się był celowy to widać na powtórkach ( wchodzenie w łuk i zamykanie gazu ) tylko ślepy tego nie widział ( Dębski) , tylko Pawełek nie przewidział że zachaczy o bandę i zaliczy mocnego dzwona ,
    Jakby powiedział że defekt jakiś był to jeszcze może by to przeszło , poprostu żenada i to tłumaczenie i ten atak na kibiców co się nie znają i źle widzieli żałosne

    simon68
    13 Jul 2020
     7:40pm

    Panie Sebastianie to moze dla rownowagi , bo my kanapowce sie nie znamy , poprosic o ocene tej sytuacji jakiegos starego zuzloka . Oczywiscie bezstronnego :}

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      13 Jul 2020
       8:08pm

      Dobry będzie Krzystyniak. Stary wyjadacz żużlowy a jaki bezstronny!!!
      Ekspert pełną gębą.

    Konrad
    13 Jul 2020
     9:30pm

    Ja jako kanapowiec, fotelowiec będący kibicem Motoru jeszcze za czasów Hansa Nielsena muszę przyznać że szczęśliwy ten upadek bo symulować upadek też trzeba umieć dobrze że skaczylo się szczęśliwie dla zawodnika bo los potrafi być przewrotny i szanując swoje kości nie przyjdzie mu na myśl aby ponownie kombinować.

    oktan
    13 Jul 2020
     10:17pm

    To robota Cieślaka i tyle,jak komuś się chce to niech prześledzi kluby które prowadził to znajdzie kilka takich „dziwnych upadków”Nawet chyba był taki gdy prowadził mój Falubaz.

    Jeżdziłem w życiu na kilku motocyklach za gówniarza,kilka upadków bez ochraniaczy i kasku miałem,jakoś nic nie połamałem

    Ja
    13 Jul 2020
     11:55pm

    Jestem hejterem z fotela, nigdy na żużlu nie jeździłem jedynie co oglądałem w tv (śmiech) Jedynie co miałem kontakt z motorem to jakieś 100 tys przejechane lub więcej na scigaczu. Dlatego Pawełku nie wypowiadajcie się już więcej i nie pogrążaj. Ciesz się że Lublin wygrał bo za rok każdy zapomni o tym jak się podlozyles. ps. A na koniec uważaj na szpryce, bo może być za ciężka w meczu z Wrocławiem Ruski załatwił by Ci czerwień.

    Znawca
    14 Jul 2020
     12:02am

    Gratulacje dla drużyny! Naprawdę wielka niespodzianka i cenne zwycięstwo. Przed meczem dominował raczej lęk przed upokorzeniem, niż marzenia o wygranej, a nawet osoby oficjalnie wypowiadające się w imieniu drużyny (nie pierwszy raz) jako cel stawiały drużynie zdobycie 40 punktów, co wiadomo, jak należy tłumaczyć.
    Co do Przedpełskiego, nie mam najmniejszych wątpliwości, że upadek był celowy. To, że wykonał go nieumiejętnie i się przy tym obił (jakże mi przykro!) nie może w żaden sposób wpłynąć na ocenę sytuacji. A ta była następująca:
    – mówimy o zawodniku, który jest seniorem, ociera się o kadrę Polski i, jak wskazują jego ostatnie wyniki, jest obecnie w szczytowej formie
    – zawodnik jechał u siebie i był to jego piąty start tego dnia, wcześniej dwa razy wygrał i raz był drugi
    – w ciągu zawodów pokonano 120 łuków, z tego 90 w szprycy. Upadek tym wywołany wydarzył się jeden raz.
    – do upadku doszło w biegu, w którym Motor miał bezpieczne podwójne prowadzenie
    – wywrócił się zawodnik jadący na ostatniej pozycji, nikogo nie atakujący, w zwykłej, całkowicie typowej sytuacji torowej trzeciego okrążenia wyścigu, w którym nic już się nie ma prawa zmienić
    – wywrócił się zawodnik słabszy od kolegi z pary – kolega z pary miał większe szanse na odwrócenie sytuacji w powtórce
    – do upadku doszło w takiej fazie meczu, w której dowiezienie podwójnego prowadzenia dawało gościom niemal pewne meczowe zwycięstwo
    – do upadku doszło na trzecim okrążeniu – ostatnim, na którym można to było zrobić bez konsekwencji w postaci zaliczenia wyniku
    – upadek poprzedziła utrata mocy, ale nikt nie wspomniał o defekcie
    – zawodnik nie podjął żadnej walki o utrzymanie się w torze jazdy
    Jeśli w świetle powyższych faktów ktoś chce wierzyć, że upadek nie był intencjonalny, to mu wolno, ale sam sobie wystawia laurkę, tak jak wystawił ją sobie wczoraj Leszek Demski i cała ekipa nSport z wyjątkiem Dryły, któremu nie pozwolono się wypowiedzieć. Na szczęście mógł przewracać oczami i z tego prawa skorzystał.
    Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, byłby to wał sezonu, a nikt z ekspertów tego nie zauważa. Jest to kompletna kompromitacja nSportu oraz ligi. Przy tym szkoda nawet wspominać o ostrzeżeniach dla Hampela i kompletnym lekceważeniu znacznie dalej idących prób kradzenia startów przez Madsena

    Ebenezer
    14 Jul 2020
     12:16am

    Podbije temat taką refleksją:

    Jedną z zalet oglądania angielskiej i szweckiej ligi, które były transmitowane przez Eleven w 2018 roku, była wizualna styczność z meczami w tych ligach (mecze w poniedziałki i wtorki czyli więcej żużla 🙂. A ponadto popatrzenie sobie jak wyglądają ligi bez komisarzy toru, jak wyglądało przygotowanie toru po opadach, biegi bez aptekarskich analiz startów, a także niektóre przepisy które w naszej lidze nie wystepują. I tam był taki przepis. Nie pamietam już dokładnie dokładnego zapisu ale sens był taki że: jeśli drużyna A prowadzi 5:1 a ostatni zawodnik z drużyny B na 3 lub 4 okrążeniu przewraca się bez niczyjej winy, to bieg zostaje powtórzony, zwodnik upadający wykluczony, a zawodnik z 3 miejsca startuje cofnięty o 15 metrów. I kilka razy miałem okazję zobaczyc jak to wyglądało w praktyce. Bardzo pouczające 🙂

    Ta cała dość przykra sytuacja nie zmienia mojej sympati do Przedpełskiego, bo podoba mi sie to jak radzi sbie w Czewie w tym sezonie.

    Gladiator
    14 Jul 2020
     4:36am

    Popieram. Żołnież na wojnie wykonuje tylko polecenia generała kombinatora Cieślaka, który nie chce za wszelką cenę przegrać ważnej bitwy. Nikt po fakcie się nie przyzna czy to Pawełek, Szumina ani Peter Karlsson. Pamiętacie Petera kombinatora? Wtedy też Włókniarz wygrał z Bydgoszczą oszustwem.

    simon68
    14 Jul 2020
     8:55am

    Konczac temat . Panie Pawle my kanapowi rajderzy bardzo szanujemy kosci i nie tylko zuzlowcow . Kibice z Lublina okazuja ten szacunek co mecz . Dlatego prosze Pana o taki sam szacunek dla naszej inteligecji i nie opowiadac bajek . Kiedys gdy Pan dojrzeje i zrozumie , ze uprawia Pan ten sport nie dzieki Cieslakowi , Terminskiemu , Kepie czy swojemu talentowi , ale dzieki tym kanapowym rajderom , niedzielnym kibicom i laikom , ktorzy kupuja bilety , dekodery TV . To kibice sa sponsorami Pana motocykli , kewlarow i bidonow . Bez nas nie ma Pana w tym sporcie . Przez Pana zachowanie koledzy z toru stracili pieniadze za punkty , ktore Pan beszczelnie im odebral . Mam jednak pewnosc , ze gdy przyjedzie Pan na spotkanie rewanzowe do Lublina , zostanie Pan jak i cala druzyna czestochowska przywitani oklaskami i bez problemu bedzie Pan mogl przybic 5 z nami . My rozumiemy , ze ma Pan wyrzuty sumienia i wybaczamy ! Z powazaniem hejter z LUBLINA :}

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    14 Jul 2020
     10:22pm

    Ciekawe czy tu, na Po-bandzie, doczekam się wywiadów z kilkoma niezależnymi ekspertami, odnośnie sytuacji torowej z biegu 13 meczu pomiędzy Włókniarzem Częstochowa vs. Motorem Lublin.
    Na Sportowych Plotkach wysłuchaliśmy dwóch różnych opinii, panów Krzystyniaka i Dołomisiewicza.
    Nie zamierzam się nad nimi rozwodzić, gdyż oczekuje czegoś podobnego tutaj w poważnym portalu.

    RedBull71Lublin
    15 Jul 2020
     8:37am

    Paweł! Starym fotelowym rajderom, którzy oglądali tysiące biegów nie wmówisz, że zawodnik tej klasy, jadąc na ostatnim miejscu, po wyjściu z łuku nie opanowuje motocykla i wali w bandę! Prędzej uwierzę, że to był chwilowy impuls i zrobiłeś głupstwo, a dopiero po fakcie przyszła refleksja, że to nie był najlepszy pomysł. I słusznie! Bo tak jak mówisz zdrowie, zarówno swoje jak i kolegów z toru trzeba szanować 🙂

Skomentuj