Patryk Dudek nie ukrywał zadowolenia po wygranym przez RM Solar Falubaz Zielona Góra meczu z Fogo Unią Leszno (52:38). Ekipa z Winnego Grodu znacząco przybliżyła się do awansu do fazy play-off.
Kiedy wydawało się, że w Falubazie wszystko idzie ku lepszemu, wówczas przyszły dwie porażki – najpierw przed własną publicznością ze Spartą Wrocław (41:49), a potem w wyjazdowym derbowym starciu z Moje Bermudy Stalą Gorzów (38:52). Efekt? Do spotkania z Fogo Unią to drużyna Piotra Żyty przystępowała pod presją. Zawodnicy zdali ten egzamin na piątkę.
– Za trzecim razem się udało. Kiedy drużyny mają poważny nóż na gardle, to umiemy się lepiej mobilizować. Cieszymy się z tego zwycięstwa i bonusa, bo to było dla nas bardzo ważne – podkreślił Patryk Dudek przed kamerami nSport+.
Jeżeli z kimś Falubaz ma poważny problem to z pewnością z Antonio Lindbaeckiem. W niedzielę zdobył 2 punkty i 2 bonusy w trzech startach i wciąż nie spełnia oczekiwań. Tomasz Dryła zapytał Dudka w Magazynie PGE Ekstraligi o sytuację Szweda.
– Staramy mu się pomóc, wspólnie pracujemy na treningach. Był tam też Rohan Tungate i Antonio był od niego lepszy, więc to on wygrał casting. Popełnił jeden błąd w trzecim starcie, przyjechał ostatni i poszła za niego zmiana, bo młodzież jechała super zawody. Tak to wygląda z nim, raz jest lepiej raz gorzej. On też podejmuje decyzje jakie przełożenia zastosować – odpowiedział krajowy lider Falubazu.
W roli gościa może również startować Wiktor Kułakow, ale jego debiut na Jancarzu wypadł dość blado. W temacie piątego seniora Piotr Żyto może mieć delikatny ból głowy.
KONRAD MARZEC
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno