Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

– Na pewno w pierwszej kolejności wyjdziemy z propozycją do osób, które przeznaczyły swoje karnety na cegiełki. Czujemy ogromną wdzięczność wobec tych kibiców – prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik, w rozmowie z PoBandzie skomentował piątkowe zapewnienia premiera Mateusza Morawieckiego o otwarciu trybun dla kibiców.

W piątek w godzinach przedpołudniowych premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od 19 czerwca na stadionach będą mogli pojawiać się kibice, a udostępnionych zostanie 25 procent miejsc na trybunach. Jak Pan zareagował na tę informację?

Jestem zadowolony z tych ustaleń, aczkolwiek musimy czekać na kolejne decyzje czy to Polskiego Związku Motorowego, czy PGE Ekstraligi, które przekażą nam szczegółowe wytyczne. Mogę jednak zdradzić, że decyzja premiera Morawieckiego nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ od kilku dni miałem jakąś wiedzę na ten temat.

W przypadku Częstochowy, na Waszym stadionie pojawią się cztery tysiące kibiców…

Nawet nieco więcej, ponieważ oficjalnie pojemność stadionu to 16 850, a docelowo mamy 19 100 miejsc.

Ilu kibiców musi pojawić się na stadionie, by otwieranie trybun było dla klubów rentowne? Czy pierwotne ustalenia, zgodnie z którymi stadiony miały być otwarte dla 999 osób były przez Pana uważane za interesujące od strony organizacyjnej?

Nie ma co ukrywać – by nie dokładać do organizacji, stadion musi się zapełnić co najmniej w dwudziestu procentach swojej pojemności.

Może Pan zdradzić, w jaki sposób będzie przebiegała sprzedaż biletów? Czy premiowani będą karnetowicze?

Wiążące decyzje na razie nie zapadły, ale – tak jak mówiłem już kiedyś – na pewno w pierwszej kolejności wyjdziemy z propozycją do osób, które przeznaczyły swoje karnety na cegiełki. Czujemy ogromną wdzięczność wobec kibiców, którzy obdarzyli nas tak dużym kredytem zaufania i wszyscy ci, którzy dokonali dotychczas tychże wpłat, zostaną przez nas uhonorowani.

Czy wobec ograniczonej pojemności stadionów kibice Włókniarza będą musieli zapłacić za bilety więcej niż w poprzednich latach?

Jest za wcześnie, by mówić o cenach, ale z pewnością każdy klub – nie tylko żużlowy, ale też piłkarski – nieco podniesie stawki. Myślę zresztą, że jest to w pełni zasadne.

W takim razie pozostaje czekać na dziewiętnasty dzień czerwca i pojawienie się na trybunach pierwszych kibiców.

Dokładnie. Szkoda, że w pierwszej kolejce pojedziemy z MrGarden GKM-em Grudziądz 12 czerwca, jeszcze bez publiczności, ale w kolejnych spotkaniach powinno być tylko lepiej.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Rozmawiał JAKUB WYSOCKI

Sierakowski: Pandemia nie zwalnia z obowiązku myślenia – wręcz go potęguje