Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Martin Smolinski, uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix, ponad tydzień temu uległ ciężkiej kontuzji podczas treningu w Lipsku. Zawodnik przeszedł konieczną  operację i przebywa nadal w tamtejszym szpitalu. Wedle oświadczenia teamu zawodnika, powrót do 100-procentowej sprawności może zająć rok.

– Stan Martina uległ poprawie. Sama operacja, przeprowadzona w klinice uniwersyteckiej w Lipsku, przebiegła prawidłowo, a zespołem lekarzy kierował doktor Johannes Fakler. Kość udowa została zespolona śrubami. Lekarze stwierdzili również uszkodzenie jednego z nerwów odpowiedzialnych za ruchy stopy oraz jej palców. Doprowadzenie tego uszczerbku do pełnej funkcjonalności może zająć około roku. Nie jesteśmy w stanie określić, kiedy Martin usiądzie na motocyklu, ale na 110 procent powróci na tor – można przeczytać w oświadczeniu wydanym przez team zawodnika

Pierwsze kroki Smolinskego po operacji

– Wszystkim serdecznie dziękuję za opiekę, jaką nade mną roztoczono. Lekarze, pielęgniarki oraz fizjoterapeuci wykonują świetną robotę, aby mi pomóc – mówi Smolinski, który po tygodniu od zabiegu zaczął poruszać się o kulach. W najbliższy wtorek zostanie przetransportowany do swojej rodziny – do Olching.