Żużel. Kacper Woryna: Prezes Świącik walczył o mnie od kilku lat

Kacper Woryna dołącza do Eltrox Włókniarza Częstochowa
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Transfer Kacpra Woryny do Eltrox Włókniarza Częstochowa to zdecydowanie najważniejsze wydarzenie trzeciego dnia okienka transferowego. 24-latek postanowił otworzyć nowy rozdział w swojej karierze i pierwszy raz w życiu zmienił barwy klubowe. Chwilę po ogłoszeniu transferu, rybniczanin zdradził nam kulisy negocjacji z prezesem Michałem Świącikiem, a także opowiedział o celach związanych ze startami w ekipie czterokrotnych mistrzów Polski.

– W kwestii samego transferu dogadaliśmy się szybko, właściwie w kilka minut. Podjęcie decyzji o odejściu z Rybnika było natomiast jedną z trudniejszych decyzji w całej karierze. Z całym moim teamem spędziliśmy troszkę czasu nad analizowaniem tego, czy to odejście będzie dobrym rozwiązaniem. Wiadomo, że Rybnik był, jest i będzie dla mnie bardzo istotnym miejscem. Ostatecznie doszliśmy do wniosku, że ten trudny ruch jest słuszny – mówi Kacper Woryna.

Były już lider rybnickich Rekinów nie ukrywa, że kluczowym aspektem transferu była jego znajomość ze sternikiem Lwów. Prezes Świącik od dłuższego czasu namawiał zawodnika na transfer do Częstochowy i w końcu, po kilku próbach, osiągnął swój cel.

– Przekonało mnie przede wszystkim to, że z prezesem Świącikiem nie znam się od wczoraj. Prezes od kilku lat o mnie walczył. Już wcześniej miałem kilka ofert z Częstochowy. To był dla mnie znak, że prezes patrzy na mnie, jako zawodnika, przez pryzmat całej kariery, a nie jednego czy dwóch sezonów – tłumaczy zawodnik, który sezon 2020 zakończył ze średnią 1,514 punktu na bieg.

Ze względu na to, że polscy seniorzy są towarem deficytowym na rynku transferowym, apetyt na ściągnięcie Woryny miało również kilka innych klubów. Okazuje się jednak, że walka o 24-latka nie trwała zbyt długo. Za przenosinami do Eltrox Włókniarza przemawiało również to, że Rybnik jest oddalony od Częstochowy o zaledwie nieco ponad 100 kilometrów.

– Kilka innych ofert też było, ale Częstochowa była pierwszym wyborem. Myślę, że nie ma co poruszać tematu propozycji innych klubów, bo to Włókniarz szybko mnie przekonał. Kwestie finansowe nie odgrywały tutaj aż tak dużej roli. Wyboru dokonywaliśmy także patrząc na to, jak spisywałem się na torze w Częstochowie. Poza tym, teraz na mecze będę miał godzinkę drogi, więc będzie to dla mnie dość komfortowe – kontynuuje nowy nabytek częstochowian.

Warto dodać, że Woryna jest pierwszym transferem biało-zielonych w tym okienku transferowym. Kolejnym zawodnikiem, który zasili ekipę ze stadionu przy Olsztyńskiej ma być Bartosz Smektała. Były zawodnik Fogo Unii Leszno ma stworzyć z rybniczaninem silny duet polskich seniorów.

– Na pewno chciałbym dołożyć cegiełkę do każdego sukcesu Włókniarza w przyszłym sezonie. Miejmy nadzieję, że przyczynie się do zdobycia medalu, najlepiej złotego – podsumowuje żużlowiec Lwów.

BARTOSZ RABENDA