200 tysięcy złotych za podpis i 2 500 zł za każdy zdobyty punkt – na takich zasadach pojadą zawodnicy w tegorocznej PGE Ekstralidze. Dodajmy – przynajmniej na takich. Bo teraz czas na indywidualne rozmowy zawodników z klubami. Kto ugra więcej, to jego.
– Przystaliśmy na warunki władz rozgrywek i dalej nie dyskutujemy. Potwierdzam, stanęło na kwocie 200 tysięcy złotych za podpis i 2 500 zł za każdy zdobyty punkt – mówi nam Krzysztof Cegielski, szef Stowarzyszenia Żużlowców Metanol. – Reszta to już ustalenia zawodników z klubami. Wiadomo, że jest część oficjalna i ta negocjowana dodatkowo. Najważniejsze, że udało się nam uchronić najsłabszych, a reszta sobie poradzi. Juniorzy i wielu seniorów miało podobne stawki, więc nie stracą nic albo niewiele – dodaje Cegielski.
Zawodnikom i władzom PGE Ekstraligi gratulujemy szybkiego porozumienia! To dobry znak.
Co z niższymi ligami? Na dziś jeszcze nie wiadomo.
I gitara jedziemy!!!
Jest to wspaniała informacja która może przybliżyć rozpoczęcie rozgrywek żużlowych w sezonie 2020 a znając powagę i prawdomówność portalu informacyjnego po-bandzie wiem, że to informacje z pierwszej ręki, bezpośrednio od Cegły. Pierwszy krok został zrobiony i zrobili to zawodnicy.
Chciałoby się powiedzieć uff.. I tak od lat mam możliwość oglądania żużla tylko przed szklanym ekranem, więc możliwość obecności na trybunach w moim przypadku – nic nie zmienia.
Ja mam dokładnie tak samo, jak zobaczę jeden mecz stadionowy na rok to jestem szczęśliwy. Jednak piszę słowo do kibiców uczęszczających na rozgrywki na żywo: naprawdę da się to oglądać w TV, czasem nawet lepiej, powtórki wyjaśniają niejasności i kontrowersje na torze (no prawie zawsze 😉 ).
Wiem że brakuje atmosfery, ryku motocykli i zapachu jakże charakterystycznego dla zawodów, ale ten rok pewno będziecie musieli sobie odpuścić. Za to jaka będzie radość po rocznej przerwie! 😀
Super! Mam tylko nadzieję, że tak jak mówił w jednym z wywiadów pan Cegielski, w środowisku nastąpi jakaś refleksja i kluby przestaną wydawać kasę „na styk”, a zaczną zostawiać sobie coś „na czarną godzinę”. Mam też nadzieję, że poszuka się REALNYCH rozwiązań, aby żużel był sportem tańszym.
Jedziemy całkowicie bez publiczności?
Ok. Czekamy na kolejny krok. Tylko się pośpieszcie 😉 PozdROW.
No i elegancko. Teraz tylko czekać na inaugurację rozgrywek.
Czy za takie pieniądze Przemo utrzyma swój cały sztab mechaników, trenerów, menadzerów, trenerów personalnych i doradców?
Brawo Panowie..
Wiadomo, ze każdy gdzieś coś musi odpuścić w obecnej sytuacji dla dobra dyscypliny – jeden dzień negocjacji to obraz pozytywnego i profesjonalnego podejścia każdej ze stron..Jeszcze raz brawo! No cóż, niektórzy będą musieli znaleźć inne powody dla których znowu będzie można pluć i obrażać tych pazernych, oderwanych od rzeczywistości i wstrętnych Zwodników.. Jazda Panowie, szlaka czeka…
Żużel. Ireneusz Kwieciński przed meczem w Rzeszowie: Jesteśmy dobrze przygotowani
Żużel. Chris Holder pogratulował bratu. Historyczny wyczyn!
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale