Fot. Facebook Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie od dziś wiadomo, że relacje wśród akcjonariuszy Falubazu Zielona Góra nie są najlepsze. Z jednej strony mamy Stanisława Bieńkowskiego, prezesa firmy Stelmet S.A., a z drugiej Roberta Dowhana, byłego prezesa siedmiokrotnych mistrzów Polski. Jak się okazuje, panowie nie mogą się również porozumieć w kwestii działania klubu w dobie pandemii koronawirusa.

W czwartkowy wieczór Falubaz Zielona Góra opublikował na swojej stronie internetowej oświadczenie dotyczące pomysłu Bieńkowskiego na unormowanie sytuacji w klubie. Prezes firmy Stelmet S.A. zaproponował pozostałym współwłaścicielom dokapitalizowanie spółki. Propozycja spotkała się z aprobatą Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry, i odmową Roberta Dowhana.

Kolejne zapytanie Bieńkowskiego, w którym była mowa o połowie wcześniejszej kwoty, również zostało odrzucone przez byłego prezesa klubu spod znaku Myszki Miki.

Wygląda zatem na to, że przed sternikami zielonogórzan bardzo trudne rozmowy. Działacze muszą znaleźć wspólny język, aby doprowadzić do unormowania kondycji finansowej ekipy z W69.

BARTOSZ RABENDA