Boks. Tyson Fury znokautował Dilliana Whyte’a. Czy zakończy sportową karierę?

Foto: Facebook Tyson Fury
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

To było wielkie święto boksu zawodowego na legendarnym stadionie Wembley w Londynie. W brytyjskim starciu lepszy okazał się aktualny mistrz świata organizacji WBC, Tyson Fury. 33-latek pokonał Dilliana Whyta przez nokaut w 6 rundzie.

 

Podczas ceremonii ważenia próżno było doszukiwać się jakichkolwiek przejawów wrogości pomiędzy oboma pięściarzami. Uprzejmości miały skończyć się wraz z wkroczeniem Brytyjczyków do ringu na Wembley Stadium. Co prawda, kibice zgromadzeni na trybunach nie byli świadkami szaleńczej wymiany ciosów, jednak efektowny nokaut z pewnością spełnił ich oczekiwania. Ale po kolei.

Początek pojedynku pokazał, że obaj przeciwnicy darzą się ogromnym szacunkiem, żaden z nich nie chciał bowiem zaryzykować zdecydowanej szarży. Dało się jednak dostrzec przewagę Tysona Fury’ego, który co rusz stopował rywala celnymi ciosami. Dillian Whyte wydawał się z kolei nieco pogubiony, jakby brakowało mu pomysłu na zaskoczenie aktualnego mistrza.

W 4 rudzie rywale ruszyli do siebie z pretensjami ze względu na nieczyste zagrywki. Sędzia musiał upominać ich dwukrotnie, aby ponownie zaczęli słuchać jego poleceń.

Fury w dalszym ciągu obijał rywala ciosami na głowę i korpus, jednak wciąż nie udawało mu się doprowadzić przeciwnika do stanu zamroczenia. Wszystko zmieniło się w 6 rundzie, kiedy to zaskoczył Whyta prawym podbródkowym. 34-latek padł na deski i mimo, że zdołał się podnieść, sędzia podjął decyzję o przerwaniu pojedynku. W taki oto sposób pas WBC pozostał w posiadaniu aktualnego mistrza.

Teraz pozostaje pytanie, czy Tyson Fury rzeczywiście zakończy sportową karierę, jak zapowiadał zarówno przed walką, jak i po jej zakończeniu?

Najlepsze kursy piłkarskie online: