To było wielkie święto boksu zawodowego na legendarnym stadionie Wembley w Londynie. W brytyjskim starciu lepszy okazał się aktualny mistrz świata organizacji WBC, Tyson Fury. 33-latek pokonał Dilliana Whyta przez nokaut w 6 rundzie.
Podczas ceremonii ważenia próżno było doszukiwać się jakichkolwiek przejawów wrogości pomiędzy oboma pięściarzami. Uprzejmości miały skończyć się wraz z wkroczeniem Brytyjczyków do ringu na Wembley Stadium. Co prawda, kibice zgromadzeni na trybunach nie byli świadkami szaleńczej wymiany ciosów, jednak efektowny nokaut z pewnością spełnił ich oczekiwania. Ale po kolei.
Początek pojedynku pokazał, że obaj przeciwnicy darzą się ogromnym szacunkiem, żaden z nich nie chciał bowiem zaryzykować zdecydowanej szarży. Dało się jednak dostrzec przewagę Tysona Fury’ego, który co rusz stopował rywala celnymi ciosami. Dillian Whyte wydawał się z kolei nieco pogubiony, jakby brakowało mu pomysłu na zaskoczenie aktualnego mistrza.
W 4 rudzie rywale ruszyli do siebie z pretensjami ze względu na nieczyste zagrywki. Sędzia musiał upominać ich dwukrotnie, aby ponownie zaczęli słuchać jego poleceń.
Fury w dalszym ciągu obijał rywala ciosami na głowę i korpus, jednak wciąż nie udawało mu się doprowadzić przeciwnika do stanu zamroczenia. Wszystko zmieniło się w 6 rundzie, kiedy to zaskoczył Whyta prawym podbródkowym. 34-latek padł na deski i mimo, że zdołał się podnieść, sędzia podjął decyzję o przerwaniu pojedynku. W taki oto sposób pas WBC pozostał w posiadaniu aktualnego mistrza.
Teraz pozostaje pytanie, czy Tyson Fury rzeczywiście zakończy sportową karierę, jak zapowiadał zarówno przed walką, jak i po jej zakończeniu?
Najlepsze kursy piłkarskie online:
Żużel. To Start, a nie Unia pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze? Zaskakujące wieści
Żużel. Juniorzy Apatora w końcu się odblokowali! Lewandowski wskazał przyczynę
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?