Reprezentacja Polski siatkarzy zaczęła igrzyska olimpijskie w Tokio od sensacyjnej porażki z Iranem.
Pierwszym i jedynym poważnym rywalem Polski w grupie na igrzyskach olimpijskich w Tokio mieli być Włosi, bo pozostali przeciwnicy teoretycznie są dużo słabsi. Także Iran, który najlepsze lata miał mieć już za sobą. W Lidze Narodów zajął dopiero 12. miejsce, a później więcej mówiło się o aferach w kadrze niż o szansach.
Okazało się jednak, że Irańczycy prowadzeni przez Władymira Aleknę, trenera który Rosję doprowadził do olimpijskiego złota w Londynie, są groźni. Pierwszego seta z Polską przegrali łatwo, sprawiając wrażenia wystraszonych tym, że naprzeciw mają głównego faworyta. Kiedy się otrząsnęli, to oni dyktowali warunki.
Dlaczego? Bo Polska grała słabo. Gdyby nie Wilfredo Leon i Bartosz Kurek, Polacy przegraliby 1:3. Nasz Kubańczyk i najlepszy atakujący mistrzostw świata w 2018 roku trzymali grę w ataku. Wsparcie kolegów mieli jednak minimalne. Niedokładnie i przewidywalnie rozgrywał Fabian Drzyzga, środkowi mało blokowali, nieskuteczny był Aleksander Śliwka, który w szóstce zastąpił kontuzjowanego Michała Kubiaka. Dużo lepiej potrafi grać libero Paweł Zatorski.
To wszystko pokazuje, że reprezentanci Polski nie są w wysokiej formie. Ciekawe teraz tylko, czy to plan na igrzyska, bo z grupy musimy wyjść, bo z Wenezuelą, Japonią czy Kanadą powinniśmy sobie poradzić. Najważniejszy jest ćwierćfinał, w którym wpadniemy na potentata: Brazylię, Rosję, USA czy Francję. Oby najwyższa forma szykowana była właśnie na to spotkanie i fazę medalową. Na razie Polacy trafili pod lodowaty prysznic.
W poniedziałek Polska zagra z Włochami (początek o g. 7.20), którzy z trudem pokonali Kanadę 3:2.
Polska – Iran 2:3
Sety: 25:18, 22:25, 22:25, 25:22, 21:23
Polska: Drzyzga 2, Śliwka 12, Bieniek 10, Kurek 22, Leon 21, Kochanowski 6, Zatorski (libero) oraz Nowakowsk 6, Kaczmarek, Łomacz, Semeniuk
Iran: Marouf 2, Ebadipour 20, Mojard 9, Ghafour 15, Salehi 19, Seyed 8, Marandi (libero) oraz Sharifi, Karimi
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!