Fredrik Lindgren udanie rozpoczął sezon w Grand Prix. Szwed w obu czeskich turniejach wjechał do finału, jednak za pierwszym razem dotknął taśmy. Jak przyznał po zawodach był to jego błąd, niezwiązany z nowym systemem puszczania taśmy maszyny startowej.
– W piątek po prostu za szybko puściłem rękę i tyle, zdarza się. Myślę, że opcja elektronicznego puszczania taśmy jest bardzo dobra. W tej chwili wszyscy skupiają się na taśmie, a nie na innych rzeczach i to jest lepsze – ocenił Szwed w rozmowie ze Speedway Starem.
Lindgren dodał, że „bezsędziowy” system puszczania taśmy maszyny startowej to nie jest nowy pomysł. – Kilka lat temu jeden z zawodników podsuwał takie rozwiązanie, ale jak się okazało, musieliśmy trochę na nie poczekać. Jednoznacznie mogę powiedzieć, że taki system puszczania taśmy uważam za bardzo dobry – przyznał zawodnik Eltrox Włókniarza.
Żużel. Czy Piotr Pawlicki powinien zostać wykluczony? Demski komentuje
Żużel. Niedawno skończył karierę. Wraca w nowej roli i będzie prawą ręką Pedersena!
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)