David Bellego w imponującym stylu wrócił do składu Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Francuz odjechał świetne pojedynki z Aforti Startem Gniezno oraz Unią Tarnów i poprowadził swoją ekipę do pewnych zwycięstw. Żużlowiec przyznaje, że decyzja o nieco późniejszym powrocie do ścigania była odpowiednia i cieszy się, że po kontuzji jest tak szybki jak wcześniej.
– Myślę, że moje występy po powrocie są takie jak te sprzed wypadku, więc jestem szczęśliwy z tego jak to się układa. W meczu z Gnieznem udało mi się po raz pierwszy zdobyć czysty komplet 15 punktów i jestem naprawdę zadowolony – mówi nam Bellego.
Kontuzja 28-latka okazała się bardziej skomplikowana niż pierwotnie zakładano. Najpierw mówiło się o 10 dniach przerwy, następnie o powrocie na mecz z Orłem Łódź, a ostatecznie przerwa zawodnika z Marmande trwała ponad miesiąc.
– Miałem już płytkę na lewym obojczyku, który znowu złamałem. Pęknięcie było obok jednej ze śrub i blisko mojej klatki. Kość obojczykowa musiała się zrosnąć wokół śruby, dlatego mój powrót tak się przedłużał. Nie chciałem ścigać się gdy byłem gotowy na 80 proc. – tłumaczy podopieczny Lecha Kędziory.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że zespół ze Sportowej ma niewielkie szanse na znalezienie się w kolejnej fazie sezonu. Ostatnie spotkania jednak zdecydowanie poprawiły sytuację bydgoszczan w tabeli. Siedmiokrotni mistrzowie Polski mają teraz na swoim koncie 17 punktów i dzięki lepszym wynikom w bezpośrednich starciach wypchnęli z najlepszej czwórki Zdunek Wybrzeże Gdańsk.
– Naprawdę nie było takiego momentu, że zwątpiliśmy w zrealizowanie naszego celu. Wierzę w naszą drużynę, będziemy walczyć o to, aby wejść do tych play-offów. Nie możemy przewidywać co się stanie w następnych dwóch meczach, ale mamy swój plan i postaramy się go zrealizować – zapewnia drugi najskuteczniejszy zawodnik eWinner 1. Ligi.
W ostatnich meczach widać też, że bydgoszczanie mają ogromny atut własnego toru. Zarówno w meczu z gnieźnianami, jak i wcześniejszej rywalizacji z gdańszczanami, Polonia rozgromiła rywali. Bellego liczy jednak na to, że w ewentualnych play-offach dobrze odnajdzie się na każdym obiekcie.
– Kocham tor w Bydgoszczy. To jest tor, który ma wiele linii dobrych do ścigania, a o to przecież chodzi w żużlu. Co do preferowanego toru na play-offy, naprawdę nie mam takiego. Wszystkie tory rywali są dla mnie w porządku i żaden nie powinien być problemem – podsumowuje nasz rozmówca.
Przypomnijmy, że Abramczyk Polonia ostatnie dwa mecze rundy zasadniczej stoczy z Cellfast Wilkami Krosno i Arged Malesą Ostrów Wielkopolski. Z Wilkami ekipa Francuza zmierzy się u siebie, a na mecz z aktualnym liderem, bydgoszczanie wybiorą się na stadion przy ulicy Piłsudskiego.
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor