Mikkel Michelsen w sobotni wieczór po raz drugi w karierze wywalczył tytuł indywidualnego mistrza Europy. Jest on o tyle znaczący, że tym razem daje Duńczykowi przepustkę do cyklu Grand Prix 2022. Zawodnik Motoru Lublin jest przeszczęśliwy, że udało mu się tego dokonać, w dodatku w „rodzinnym” mieście, czyli w Rybniku. Jak wiadomo, Michelsen właśnie na Śląsku ma swoją bazę, a także wielu przyjaciół.
Smak zwycięstwa w cyklu Tauron SEC Mikkel Michelsen poznał w 2019 roku, gdy po raz pierwszy udało mu się zwyciężyć przed Grigorijem Łagutą oraz Leonem Madsenem. Dwa lata później powtórzył ten sukces, ale teraz smakuje podwójnie, ponieważ daje duńskiemu żużlowcowi upragniony i wymarzony awans do najbardziej prestiżowego cyklu w kalendarzu żużlowym, czyli do Speedway Grand Prix.
– Wciąż brakuje mi słów by wyrazić swoją radość z wygranej. Jestem teraz dwukrotnym mistrzem Europy oraz stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix od przyszłego sezonu. Ogromnie się cieszę, że zdobyłem upragniony tytuł w moim rodzinnym Rybniku. Tutaj mam swoją bazę, tutaj przebywam, tutaj wspierali mnie przyjaciele, sponsorzy i rodzina. Od kibiców otrzymałem całe mnóstwo wiadomości z gratulacjami. Staram się odpowiedzieć na wszystkie. Bardzo wam dziękuję! Zdobyty przeze mnie tytuł dedykuję swojemu tacie oraz wujkowi, ponieważ to dzięki nim w ogóle ścigam się na żużlu. Bez nich nie miałbym takiej możliwości, a dziś mogę świętować ogromne sukcesy. Jestem przekonany, że to nie jest ostatnie zwycięstwo w mojej karierze. Dziękuję! – napisał na swoim profilu dwukrotny indywidualny mistrz Europy.
SEBASTIAN SIREK
Żużel. Unia Leszno zostanie ukarana? Byki złamały przepisy!
Żużel. Wygrana z Bykami napędzi GKM? Fricke: Bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa
Żużel. Czy Piotr Pawlicki powinien zostać wykluczony? Demski komentuje
Żużel. Niedawno skończył karierę. Wraca w nowej roli i będzie prawą ręką Pedersena!
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!