Piotr Protasiewicz, pomimo iż wystąpił w sobotnim meczu Falubazu Zielona Góra w Częstochowie, nadal odczuwa skutki upadku, który zanotował w ubiegłym tygodniu podczas ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Z tego powodu popularny Pepe zdecydował się zrezygnować ze startu w środowym meczu ligi duńskiej. Zawodnik chce odpocząć, aby móc lepiej przygotować się do kolejnych ważnych zawodów.
– Nie jest najgorzej, ale zabiegi, którym się teraz poddaję, przyczynią się do tego, że odzyskam pełną sprawność w ręce, która ucierpiała w kolizji w Bydgoszczy – wytłumaczył kapitan Falubazu na łamach klubowych mediów.
Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek Piotr Protasiewicz był uczestnikiem groźnie wyglądającego upadku z udziałem Adriana Gały, który trafił do szpitala. Kapitan Marwis.pl Falubazu Zielona Góra zdołał ukończyć zawody, a także pojawił się w sobotę w Częstochowie. Jego samopoczucie, a co za tym idzie również forma nie była jednak idealna, wobec czego podjął decyzję o krótkim odpoczynku.
Duński klub Protasiewicza, Outrup pracuje nad potencjalnym zastępstwem za jednego ze swoich liderów podczas środowego spotkania w Fjelsted.
SEBASTIAN SIREK
Zdrowia Pe-Pe.
Żużel. Niska frekwencja na meczach w Szwecji! Działacz mówi o możliwych problemach finansowych!
Żużel. Wiktor Przyjemski chwali swoich kolegów z drużyny. Mówi, ile jest się w stanie od nich nauczyć
Żużel. Wystartowała liga szwedzka. Jak poradzili sobie Polacy?
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć