Poniedziałek nie przyniósł dobrych wieści dla Maksyma Drabika. Wiadomo już, że POLADA odwoła się od postanowienia Panelu Dyscyplinarnego I instancji dotyczącego złamania przez 23-latka przepisów antydopingowych. Polska antydopingówka będzie się domagać dwóch lat dyskwalifikacji dla dwukrotnego indywidualnego mistrza świata juniorów.
O takiej decyzji poinformował Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Dopingowej, w mediach społecznościowych. – Informuję, że POLADA podjęła decyzję o odwołaniu się od postanowienia Panelu Dyscyplinarnego I Instancji w sprawie M.Drabika. Polska Agencja Antydopingowa będzie domagała się 2 lat dyskwalifikacji. Jednym z powodów takiej decyzji jest odmienna ocena stanu faktycznego sprawy – napisał Rynkowski.
Przypomnijmy, że cała sprawa zaczęła się od rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi 2019, kiedy Maksym Drabik – reprezentujący wówczas Betard Spartę Wrocław – przyznał się do przyjęcia kroplówki w ilości większej, niż jest dozwolona. Żużlowiec starał się o wsteczną zgodę na wyłączenie do celów terapeutycznych, która oczyszczałaby go z zarzutów, jednak jej nie uzyskał. Sprawie przyglądał się również Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim, jednak i tam nie przychylono się do prośby żużlowca o uwzględnienie wstecznej zgody na zażycie zwiększonej dawki kroplówki. 25 stycznia odbyła się rozprawa Maksyma Drabika przed Panelem Dyscyplinarnym, a po kilku dniach poznaliśmy wyrok.
Ten serial zaczyna przypominać inny tasiemiec pt. Wakacje na Teneryfie.
POLADA odwołała się do POLADA od swojej decyzji wydanej przez Panel Dyscyplinarny (brzmi to dumnie). Takie odwołanie właściwie nie ma sensu po kilkunastomiesięcznej przepychance prawnej sprowokowanej przez władze klubowe.
Przypuszczam, że wyrok biegnący już od końca 2020 roku zostanie przedłużony o kilka miesięcy, by tym najbardziej zajadłym oponentom Maksa Drabika dać satysfakcję. A od wiosny 2022 roku zawodnik WTS powróci do ścigania. W jakich barwach? Teraz nie wie nikt.
Konkluzja jest taka dla ciebie Maksiu: Kieruj się głową a nie tym co ci podpowiadają … INNI.
Twoje ostatnie zdanie jest sprzeczne z teza w nim zawarta.
To już dawno przestało być śmieszne, nie jestem fanem sposobu bycia Maksa, ale jego talentu już tak. Uważam jest to górna półka umiejętności zawodników młodego pokolenia i po tym co wyprawiają te wszystkie organizacje antydopingowe spowoduje regres jego rozwoju, niestety do tego to zmierza. A tak naprawdę ci co są winni tego stanu rzeczy wychodzą bez szwanku…..smutna prawda. Ten rok przerwy jak najbardziej jest adekwatny do „winy” ale kolejny to przegięcie i być może zmarnowanie jednego z największych talentów i nadziei polskiego żużla.
Kombinowanie i słuchanie innych nie dało rezultatu..Od początku trza było głową w dół, sorry i po temacie
Fajna podpowiedź. Podpowiedz jeszcze jakiego lubrykantu używasz na codzien, żeby jakoś sobie radzić z takim podejściem do życia.
A ja się chciałem dowiedzieć dlaczego lekarz , który robił wlewkę nie ponosi odpowiedzialności???
Maksym sam sobie zlecił i zrobił kroplówkę???
No chyba że mi coś umknęło…
To coś jak:
Przyjechałeś z dziewczyną samochodem na imprezkę i coś tam wypiłeś choć cię prosiła byś nie pił a wręcz ostrzegała konsekwencjami – oj tam, oj tam, jedno piwo, może dwa…, nikt się nie dowie. Wsiadacie do samochodu, bo zapewniasz, że wypiłeś tylko piwko i jesteś zupełnie trzeźwy.
Zatrzymała was policja i dmuchasz w balonik – 0,25 ‰ i po prawku – to jej wina?
Może ten przykład niezbyt adekwatny, ale skończyło się na tym samym. Ty decydujesz i ty ponosisz konsekwencje.
Komuś wybitnie zależy na zakończeniu kariery młodego zawodnika. Za środki dopingujące potrafią dać rok zawiesenia, a tu za kroplówkę na zlecenie lekarza dwa lata.
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?