Juniorzy Falubazu Zielona Góra są określani jako najsłabszy punkt siedmiokrotnych mistrzów Polski w sezonie 2021. Inne zdanie na ten temat ma Piotr Żyto. Opiekun zielonogórzan wierzy, że jego młodzieżowcy mogą z powodzeniem walczyć z juniorami innych ekip.
Formacja juniorska Falubazu na sezon 2021 będzie złożona z czterech zawodników. Stworzą ją Jakub Osyczka, Fabian Ragus, Nile Tufft oraz wypożyczony z gnieźnieńskiego Aforti Startu Kacper Mateusz Grzelak.
– Nie spisywałbym na starty naszych juniorów. Wielu juniorów odeszło po poprzednim sezonie. W gronie swoich rówieśników ci nasi zawodnicy nie są na straconej pozycji. Oczywiście są drużyny, które mają mocnych i doświadczonych juniorów, ale naszym bym szans nie zabierał – mówił Żyto w rozmowie z Radiem Index.
Trener żółto-biało-zielonych ma jednak świadomość, że wspomniani młodzieżowcy nie będą punktować tak jak Norbert Krakowiak, Mateusz Tonder czy Damian Pawliczak, którzy w poprzednim sezonie zdecydowanie pomogli seniorom w walce o fazę play-off PGE Ekstraligi.
– Na pewno będą oni oczkiem w głowie. Nie mówię, że mają robić punkty takie jak ich poprzednicy, bo każdy jest realistą i wie na co tych chłopców stać. Jeżeli jednak nie będą przegrywać biegów młodzieżowych i dorzucą gdzieś jeden punkt to będę zadowolony. Większą pracę będą musieli wykonać seniorzy i zawodnicy do 24 lat – przyznaje szkoleniowiec.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!