Chris Harris zdecydował się na podpisanie kontraktu na Wyspach. 39-latek pojedzie w ekipie, w której miał startować już w sezonie 2020, czyli Peterborough Panthers.
W zeszłorocznych rozgrywkach Harris nie miał zbyt wielu okazji do jazdy. Najważniejszą imprezą, w której popularny „Bomber” wziął udział były indywidualne mistrzostwa świata na długim torze. W dwóch turniejach zgromadził on 18 oczek i zajął 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.
– To wielka szkoda, że poprzedni sezon został odwołany. Nie mogłem się doczekać jazdy w Peterborough. Na szczęście jednak udało mi się utrzymać miejsce w zespole. Cieszę się, że wróciłem. Wspaniale jest znowu pracować z Colinem Prattem (promotorem ekipy z Peterborough – dop.red.) – mówi Harris w rozmowie z mediami klubowymi.
Póki co, w drużynie z Peterborough zakontraktowani są sami niezwykle doświadczeni zawodnicy. W zeszłym tygodniu umowę z Panterami dość nieoczekiwanie podpisał Bjarne Pedersen. Duńczyk ogłaszał już zakończenie kariery, ale zdecydował się jednak przystąpić do sezonu 2021.
– Wspaniale jest mieć w drużynie kogoś tak punktującego jak Bjarne. On jest profesjonalistą. Dobrze pracuje i świetnie będzie z nim jeździć. Oczywiście znam resztę chłopaków z drużyny, więc nie rozumiem czemu mielibyśmy nie powalczyć w przyszłym sezonie – dodaje Harris.
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)
Żużel. Koziołki pewnie ogrywają Lwy! Bitwy Zmarzlik – Madsen ozdobą meczu! (RELACJA)
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze
Żużel. Rekiny się nie zatrzymują! Orzeł w coraz większym kryzysie (RELACJA)