Po długich poszukiwaniach i transferowych perturbacjach, Linus Sundstroem znalazł w końcu klub w Polsce. Szwed związał się z ROW-em Rybnik, z którym spróbuje wywalczyć awans do PGE Ekstraligi.
Saga związana z transferem Szweda zakończyła się na dobre. Sundstroem, jeszcze w listopadzie, dołączył do ekipy Stali Rzeszów. Później okazało się, że Żurawie nie dostaną licencji na jazdę w Nice 1. Lidze Żużlowej. W żużlowym świecie rozpoczęły się więc spekulacje – do którego klubu trafi ostatecznie 29-latek. Jedną z najczęściej powtarzanych plotek była ta głosząca powrót zawodnika z Avesty do Cash Broker Stali Gorzów. Dziś wszystko stało się jednak jasne. Sundstroem dołączy do faworyta rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi.
Sundstroem to kolejna istotna karta w talii trenera Piotra Żyto. Szwed z pewnością, do powrotu Grigorija Łaguty, będzie pełnił rolę jednego z kluczowych ogniw drużyny. Oprócz niego ROW prowadzić mają tacy żużlowcy jak Kacper Woryna czy Troy Batchelor. W klubie z województwa śląskiego liczą, że ambitny charakter zawodnika pomoże w walce o najważniejszy cel.
– Linus zawsze imponował walecznością i zaangażowaniem, co sprawia, że idealnie wpisuje się w filozofię naszej drużyny. Cały czas powtarzamy, że nasz cel jest jasny: awans do PGE Ekstraligi. Liczę, że Linus pomoże nam ten cel zrealizować – mówi Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u Rybnik.
Poprzedni sezon nie był zbyt udany dla jeźdźca z Avesty. Sundstroem zakończył rok 2018 ze średnią 1.200 w PGE Ekstralidze. Nowy nabytek ROW-u wygrał zaledwie jeden bieg w najmocniejszej lidze świata. Było to na początku rozgrywek, kiedy to w pierwszym wyścigu 5. kolejki Szwed przyjechał do mety przed Przemysławem Pawlickim, Szymonem Woźniakiem i Kaiem Huckenbeckiem.
29-latek już czterokrotnie miał okazję startować w zawodach cyklu Grand Prix. Najlepszym występem Sundstroema wciąż pozostaje turniej w Goeteborgu z 2013 roku, w którym to udało mu się zdobyć sześć punktów. Szwed wielokrotnie reprezentował swój kraj w najistotniejszych żużlowych zawodach. W finale Drużynowego Pucharu Świata z 2017 roku przywiózł cztery punkty. Zawodnik ma na swoim koncie także medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Wraz ze Stalą Gorzów udało mu się zdobyć medal z każdego kruszcu.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!