Junior Stali Gorzów Wielkopolski, Mateusz Bartkowiak, wrócił na tor po ciężkiej kontuzji, której doznał przed kilkoma miesiącami, właściwie u progu zakończonego przed paroma dniami sezonu. – Z niecierpliwością czekam na kolejny rok i nowe wyzwania. Dam z siebie wszystko – przekazał żużlowiec.
Po upadku w lipcowych zawodach Ligi Juniorów Bartkowiak miał zbite płuco, wstrząśnienie mózgu i – co najgorsze i najpoważniejsze – złamane kręgi piersiowe. Teraz jednak doszedł już do siebie i z optymizmem patrzy w przyszłość.
Niewykluczone, że Mateusza Bartkowiaka w przyszłym sezonie znów zobaczymy w PGE Ekstralidze.
Jest jeszcze w tym wieku, że jeśli psychika nie siadła to będą z niego ludzie. Powodzenia Matt!
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno