W otwierającym spotkaniu czwartej kolejki eWinner 1. Ligi Żużlowej Unia Tarnów pokonała na wyjeździe Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno 50:40. Dla tarnowskich Jaskółek jest to już drugie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.
Przed spotkaniem można było zauważyć, że obie drużyny wiele łączy. Gospodarze sobotnim pojedynkiem chcieli podtrzymać zwycięską passę. Po nieudanej inauguracji w Toruniu (35:55) podopieczni managera Rafaela Wojciechowskiego wygrali kolejne dwa mecze. Szczególnie ważne okazało się wyjazdowe zwycięstwo ze Zdunek Wybrzeżem (46:44), w którym o ostatecznych rozstrzygnięciach decydował ostatni wyścig.
Tarnowska ekipa bardzo dobrze rozpoczęła sezon od zwycięstwa w… Gdańsku, gdzie mecz zakończył się identycznym wynikiem, jaki osiągnęła ekipa z Gniezna. Potem przydarzyła się wpadka na własnym torze z toruńskim zespołem, a w poprzedniej kolejce Jaskółki zaliczyły efektowne zwycięstwo z Abramczyk Polonią (53:37).
Spotkanie kapitalnie rozpoczęli goście od podwójnego zwycięstwa, zostawiając za swoimi plecami dobrze dysponowanego w ostatnim czasie Timo Lahtiego. Jednocześnie początek spotkania był bardzo pechowy dla zawodników gnieźnieńskiego Startu. W wyścigu młodzieżowym taśmę dotknął Damian Stalkowski. W kolejnym biegu ciśnienia na starcie nie wytrzymał Oliver Berntzon, który również wjechał w taśmę. W czwartym biegu Adrian Gała na pierwszym łuku zahaczył o tylne koło Stalkowskiego i zaliczył groźny upadek. Na szczęście ulubieniec miejscowych kibiców wstał o własnych siłach. W powtórce Gała nękał atakami prowadzącego Ernesta Kozę, ostatecznie wyprzedzając go na ostatnim okrążeniu.
W kolejnych wyścigach do głosu doszli gospodarze, którzy poczynili odpowiednie korekty w sprzęcie i dużo lepiej prezentowali się na torze, dzięki czemu odrobili straty. O dużym szczęściu mógł mówić Mateusz Cierniak, któremu w siódmym wyścigu postawiło motocykl w szczycie pierwszego łuku. Młodzieżowiec tarnowskiej Unii zaliczył niegroźny upadek, choć niewiele brakowało, a wjechałby w niego Peter Ljung.
W kolejnych wyścigach kibice w Gnieźnie oglądali ciekawe widowisko, gdzie walka odbywała się cios za cios. Jednak przed biegami nominowanymi na szcześciopunktowe prowadzenie wyszli szybcy goście. Już w pierwszym z biegów nominowanych tarnowscy zawodnicy przypieczętowali zasłużony triumf. Na zakończenie dnia triumfował Lahti, ratując biegowy remis. Ostatecznie Unia Tarnów wygrała 50:40!
Gości do zwycięstwa poprowadził Ernest Koza, który zdobył aż 13 punktów. Po drugiej strony barykady najskuteczniejszy okazał się Fin Timo Lahti, który uzbierał 12 oczek w sześciu startach.
W piątej kolejce eWinner 1. Ligi Żużlowej drużyna z Gniezna pojedzie do Bydgoszczy na spotkanie z Abramczyk Polonią, a tarnowska Unia podejmie Lokomotiv Daugavplis.
Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno – Unia Tarnów 40:50
Car Gwarant Kapi Meble Budex Start: Jurica Pavlic 3 (0,3,d,0,-), Adrian Gała 8 (3,1,2,2,0), Timo Lahti 12 (1,2,3,3,0,3), Oliver Berntzon 6+2 (t,1*,2*,2,1), Oskar Fajfer 5 (2,3,t,0), Damian Stalkowski 3+1 (t,0,1,2*,w), Marcel Studziński 3 (2,-1,0), Frederik Jakobsen NS.
Unia: Kim Nilsson 4+1 (2*,1,1,-), Michał Gruchalski 9 (1,0,3,2,3), Artur Mroczka 9+2 (3,0,2*,3,1), Ernest Koza 13 (2,3,3,3,2), Peter Ljung 9+1 (3,2,1,1,2*), Przemysław Konieczny 1 (1,0,0), Mateusz Cierniak 5+1 (3,w,1,1*), Daniel Kaczmarek NS.
Bieg po biegu:
1. Mroczka, Nilsson, Lahti, Pavlic 1:5
2. Cierniak, Studziński, Konieczny, Stalkowski (t) 2:4 (3:9)
3. Ljung, Fajfer, Gruchalski, Stalkowski (Berntzon – t) 2:4 (5:13)
4. Gała, Koza, Stalkowski, Konieczny 4:2 (9:15)
5. Koza, Lahti, Berntzon, Mroczka 3:3 (12:18)
6. Fajfer, Stalkowski, Nilsson, Gruchalski 5:1 (17:19)
7. Pavlic, Ljung, Gała, Cierniak (w/u) 4:2 (21:21)
8. Koza, Mroczka, Studziński (Fajfer -t), Stalkowski (w/u) 1:5 (22:26)
9. Gruchalski, Gała, Nilsson, Pavlic (d) 2:4 (24:30)
10. Lahti, Berntzon, Ljung, Konieczny 5:1 (29:31)
11. Koza, Berntzon, Cierniak, Pavlic 2:4 (31:35)
12. Lahti, Gruchalski, Cierniak, Studziński 3:3 (34:38)
13. Mroczka, Gała, Ljung, Fajfer 2:4 (36:42)
14. Gruchalski, Ljung, Berntzon, Lahti 1:5 (37:47)
15. Lahti, Koza, Mroczka, Gała 3:3 (40:50)
Sędzia: Tomasz Fiałkowski
DOMINIK NICZKE
Awans nam nie grozi ale szkoda tej porazki. Mam nadzieje,ze skonczy sie forsowanie pavlicia kosztem Jakobsena. Gdyby z Jury mialo cos byc to juz by dawno bylo. No a Oskar „moge jwzdzic w Gnieznie z zamknietymi oczami” pokazal ile w ttm prawdy
Gdzie sa zdjecia mewek ?
Wielki Start miało być do 30 a tu dostali bęcka w łeb jak Zdunek.Kluczem do wygranej były starty.2 mega mecz Kozy z Polonią to samo super pojechał.Misiek posadził Kaczmarka w Busie na dobre.Skazywani na pożarcie pojechaliśmy jak po swoje.Brawo Unia.Pycha kroczy przed upadkiem.
Bardzo dobrze! Brawo Unia! Wielkie Gniezno sprowadzone na ziemie! Bramy Ekstraligii juz coniektorzy widzieli ! Po pierwsze Gniezno z tym skladem byloby gorsze od Rybnika. Na ekstralige, nie widze tam nikogo…! Tym bardziej bufona Fajfera, ktory wyzej s.a niz doope ma…!
Żużel. Derby Podkarpacia wracają! Orzeł opuści ósme miejsce? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Ireneusz Kwieciński przed meczem w Rzeszowie: Jesteśmy dobrze przygotowani
Żużel. Chris Holder pogratulował bratu. Historyczny wyczyn!
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!