Podczas „Video Czatu”, który w mediach społecznościowych zorganizował Klub Sportowy Toruń, padła bardzo ciekawa deklaracja ze strony właściciela, Przemysława Termińskiego. Wyznał on, że widziałby na Motoarenie Szymona Woźniaka, który był już przymierzany do startu w kevlarze z Aniołem.
eWinner Apator Toruń planuje szybko wrócić do elity. Spadek był dla kibiców z grodu Kopernika solidnym ciosem, ale niektórzy fani patrzą z optymizmem w przyszłość i już pytają o cele w razie awansu do Ekstraligi. Zarówno Przemysław Termiński jak i jego żona są przekonani, że wraz z powrotem do najwyższej klasy rozgrywkowej, na Motoarenę wróci też Jason Doyle.
Ciekawe zdanie w kwestii ewentualnego transferu Polaka wypowiedział właściciel KS Toruń.
– Kiedyś chciałem żeby u nas jeździł Szymon Woźniak. Bardzo mocno w niego wierzę. Niestety nie jest „mój”. Ma jeszcze całą karierę przed sobą. Będziemy go namawiać w przyszłości na transfer – zapewnił kibiców Przemysław Termiński.
Trzeba przyznać, że to byłby bardzo ciekawy ruch. O Szymonie Woźniaku w kontekście jazdy w Toruniu mówiło się już wówczas, gdy menedżerem Aniołów był Jacek Frątczak. Wtedy skończyło się na transferze Holty, a urodzony w Tucholi zawodnik trafił do Stali Gorzów, gdzie jest jednym z najważniejszych elementów składu, wybieranego przez Stanisława Chomskiego.
KONRAD MARZEC
Witam serdecznie stop 😃
Heh…ten Termiński to ma jednak nierówno pod sufitem :/
Skusza pierniki które tylko wachaja medale kasa to pojdzie.Proste.
Coś Toruń ostatnimi czasy uparł się tych Polonistów – Tomek, Emil, a teraz Szymon. Oby im się nie udało. 🙂
A co w Toruniu wychowanków brak, czy też może za słabi:)))
Szymon jest Polonistą !!!
Szymon wróci, ale do Polonii.
Szymon wróci, ale do Polonii.
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca