Sytuacja spowodowana koronawirusem pokrzyżowała plany wielu zawodnikom, którzy planowali już wyjazd na tor. Kacper Woryna jako jeden z nielicznych zawodników zaliczył pierwszy tegoroczny trening na torze. Kapitan PGG ROW-u Rybnik na początku marca skorzystał z dobrej pogody i trenował na obiekcie w chorwackim Gorican.
Woryna zabrał ze sobą do Chorwacji trzy motory i łącznie pięć silników. Lider rybnickiej drużyny jest zadowolony z testów na Millenium Stadium w Gorican, gdzie zaplanowana jest tegoroczna trzecia runda cyklu Tauron Speedway Euro Championship.
– Cieszy mnie powrót na tor, były tam fajne warunki, pogoda, słoneczko, a sam tor jest bardzo ładnie ułożony. Skorzystałem z okazji, tym bardziej że u nas taka niepewna sytuacja wtedy była. A tam warto było pojechać i połapać kąty choćby pod kątem tegorocznego SEC – powiedział na łamach oficjalnej strony klubowej Kacper Woryna.
Ulubieniec rybnickiej publiczności potwierdził również że skompletował już całe zaplecze sprzętowe na tegoroczne rozgrywki. Jednak z wiadomych przyczyn kolejne testy sprzętu trzeba odłożyć w czasie.
– Wszystko jest gotowe, czeka na odpalenie. Tradycyjnie pracuje z nami pan Ryszard Małecki, mam silnik od Ashleya Holloway’a i jeden czy dwa od Flemminga Graversena. Cały czas szukamy, trochę się rozjeździliśmy, ale na poważne testy przyjdzie jeszcze czas – stwierdził Woryna.
DOMINIK NICZKE
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie
Żużel. Duże zmiany w Falubazie. Miasto już nie będzie rządzić klubem?